Najnowsze wpisy, strona 29


lut 14 2022 Kierunek Ustka - apartamenty przy plaży...
Komentarze: 0
Firma Duda Development otrzymała pozwolenie na budowę apartamentowca, który zrealizuje w Ustce tuż przy jednej z najpiękniejszych, nadbałtyckich plaż

Inwestycja Kierunek Ustka powstanie na działce usytuowanej przy ulicy Leśnej 1B w Ustce, na terenie której znajduje się ośrodek wypoczynkowy Czarodziejka, działający kiedyś w kurorcie. Zgodnie z założeniami projektowymi, obiekt turystyczny zostanie gruntownie przebudowany. Ponadto, w kompleksie powstaną dwa nowe, pięciopiętrowe budynki apartamentowe. W parterach apartamentowców mieścić się będą lokale komercyjno-usługowe, a w podziemnej hali garażowej znajdą się wygodne miejsca parkingowe.  

Kierunek Ustka zaoferuje łącznie 115 apartamentów, wśród których do wyboru będą, zarówno funkcjonalne lokale typu studio, jak i mieszkania dwupokojowe oraz trzypokojowe. Ich przedsprzedaż ruszyć ma już w najbliższych miesiącach. 

Zakup apartamentu wakacyjnego w nowej inwestycji firmy Duda Development, usytuowanej w pierwszej linii brzegowej stanowi świetną okazję dla miłośników nadmorskiego klimatu, jak również atrakcyjną propozycję inwestycyjną. Kierunek Ustka jest pierwszą od wielu lat inwestycją w Ustce, w której powstaną apartamenty rekreacyjne, co pozwoli wzbogacić infrastrukturę turystyczną tego, lubianego kurortu.  

Niepowtarzalny charakter kompleksu oddaje subtelna estetyka aranżacji budynków. Ciekawe rozwiązania architektoniczne tworzą w nim przyjazną przestrzeń dla rezydentów. Apartamentowce o zróżnicowanej wysokości i elewacjach utrzymanych w jasnej, naturalnej kolorystyce zaprojektowane zostały w nowoczesnym stylu. Budynki i części wspólne zdobić będą fragmenty ścian z cegły oraz szklane, jednolite balustrady tarasów. Inwestor planuje rozpoczęcie prac budowlanych jeszcze w tym roku.   

Silnym atutem Kierunku Ustka jest lokalizacja. Inwestycja położona jest w reprezentacyjnym rejonie Ustki, zaledwie 140 metrów od pięknej, szerokiej, piaszczystej plaży z pasem wydm nadbałtyckich. Projekt usytuowany jest obok Parku Zdrojowego, w otoczeniu największych, lokalnych atrakcji - latarni morskiej i aguaparku, od których dzieli go kilkuminutowy spacer oraz w pobliżu centrum miasta, do którego można dojść w kwadrans.     

Realizacja tej inwestycji to ważny krok w deweloperskiej działalności Duda Development. Kierunek Ustka jest pierwszym projektem o charakterze rekreacyjnym, który poznański deweloper przeprowadzi w lokalizacji turystycznej. Duda Development ma w swoim potfolio liczne inwestycje gruntowe, projekty mieszkaniowe jedno i wielorodzinne oraz inwestycje komercyjne m.in. w Poznaniu i okolicach, Łodzi oraz Gliwicach. 

 

Duda Development
lut 10 2022 Szał zakupów na rynku gruntów inwestycyjnych...
Komentarze: 0

Agata Karolina Lasota, dyrektor zarządzająca LBC Invest

Bitwa o grunty inwestycyjne toczy się nadal, a brak atrakcyjnych aktywów jest coraz dotkliwiej odczuwalny. Dotyczy to wszystkich dużych miast w Polsce. Od dawna ziemia pod inwestycje nie jest już nigdzie łatwo dostępna. Chętnych do zakupu gruntu, jak i kapitału przeznaczonego na ten cel natomiast na rynku nie brakuje. Nadpodaż pieniądza jest ogromna. Inwestorzy starają się jak najszybciej ulokować posiadany kapitał w grunty w obawie przed inflacją. Choć szaleństwo zakupowe, które nierzadko wiązało się z naprawdę ryzykownymi decyzjami minęło, sytuacja nadal przypomina te, którą pamiętamy z lat 2007-2008, kiedy na pniu sprzedawało się wszystko przy szybko rosnących cenach.    

Napływ nowych inwestorów spowodował skrócenie procesu sprzedaży atrakcyjnych gruntów, który teraz zazwyczaj zamyka się w okresie 3 miesięcy. Z kolei utrudnieniem jest mocno przeszacowana wartość wielu działek albo nieuregulowany prawnie status właścicielski nieruchomości. Właściciele gruntów bardzo niechętnie podchodzą też do rezerwacji przy przedwstępnych umowach zakupu bez zadatków i do umów warunkowych.

Maksymalizacja zysków dzięki inwestycjom w grunty

Firm chcących inwestować w nieruchomości gruntowe jest bardzo wiele, mimo że tempo wzrostu cen ziemi w niektórych lokalizacjach jest zawrotne. Największy deficyt występuje w przypadku dużych działek pod zabudowę mieszkaniową w dobrze skomunikowanych częściach miast. Kiedy pojawiają się na rynku ciekawe parcele do 5 tys. PUM-u do walki o nie zgłasza się nawet po kilkanaście firm. Im większa działka, tym liczba chętnych się kurczy się. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat stawki na rynku gruntów inwestycyjnych wzrosły o kilkadziesiąt procent w zależności od lokalizacji. Ceny za 1 mkw. PUM-u w atrakcyjnych miejscach w Warszawie czy Krakowie podskoczyły nawet o 60 proc.

Inwestorzy w obawie przed dalszymi podwyżkami nabywają grunty, chcąc w ten sposób zwiększyć swoje przyszłe zyski. Nie odstraszają ich szybujące koszty budowy i czasochłonne procedury administracyjne. Zakup gruntów finansowany jest w różny sposób. Wiele transakcji opartych jest na kredycie, duża ilość finansowana z bieżącej działalności deweloperskiej, część także z emisji obligacji.   

Hitem wśród inwestycji mieszkaniowych w ostatnim roku były osiedla proekologiczne w wysokim standardzie wykonania,  w unikalnym położeniu. Zmiany, które zaszły ostatnio nakręciły popyt na mieszkania w lokalizacjach o walorach rekreacyjnych i miejscach atrakcyjnych turystycznie.

Zapotrzebowanie na grunty pod budynki mieszkalne dodatkowo zwiększa produkcja lokali na wynajem instytucjonalny. W tego typu realizacje angażuje się coraz więcej firm deweloperskich, choć oznaczają niższą marżę. Udział sektora PRS w sprzedaży mieszkań zarejestrowanej w 2021 roku przez podmioty giełdowe wzrósł już do poziomu kilkunastu procent.

Magazyny, magazyny i jeszcze raz magazyny

Podobnie, jak w przypadku mieszkaniówki, o bardzo dużych potrzebach gruntowych możemy mówić w związku z planowanymi inwestycjami magazynowo-przemysłowymi. Tam, gdzie coś się zmienia, poprawia się infrastruktura drogowa lub planowane są drogi ekspresowe grunty są od razu zabezpieczane umowami przedwstępnymi. O parcele pod projekty logistyczne jest o tyle łatwiej, że inwestycje w tym sektorze realizowane są także na terenach typu greenfield położonych poza granicami administracyjnymi miast. Stąd i większa podaż i mniejsza konkurencja ze strony inwestorów poszukujących gruntów dla inwestycji z segmentu mieszkaniowego czy usługowo-handlowego.

Ziemia poszukiwana jest, zarówno pod inwestycje wielkoformatowe o powierzchni kilkudziesięciu czy ponad 100 tys. mkw., jak i magazyny tzw. ostatniej mili i mniejsze obiekty miejskie. Inwestorzy z sektora magazynowego zainteresowani są przede wszystkim działkami położonymi w pobliżu węzłów logistycznych i w okolicy największych miast, jak również działkami zlokalizowanymi w mniejszych miejscowościach z uwagi na szybko rosnącą sprzedaż on-line.

Na rynku magazynowym możemy obserwować rozwój inwestycji spekulacyjnych. Firmy nie boją się realizować takich projektów, bo popyt na powierzchnie magazynowe nie rósł nigdy tak szybko jak teraz, a niewynajętych magazynów praktycznie nie ma. Wiąże się to w dużej mierze ze wzrostem rynku e-commerce, dla którego przewidywany jest dalszy kilkunastoprocentowy, średnioroczny wzrost wartości w kolejnych latach. A także ze zmianą struktury transportu, skracaniem łańcuchów dostaw, czy rosnącym zapotrzebowaniem na powierzchnie buforowe, gdzie składowane są zapasy.

Także na rynku inwestycyjnym w Polsce magazyny generują przeszło połowę wartości wolumenu transakcyjnego. Sektor logistyczno-przemysłowy z roku na rok zwiększa swój udział w rynku, bijąc kolejne rekordy. Na naszym rynku inwestuje głównie kapitał pochodzący z Europy, przede wszystkim z Niemiec, a także firmy północnoamerykańskie i azjatyckie.

Akcje niewielkich centrów zakupowych idą w górę

Deweloperzy zainteresowani są również żywo realizacją parków handlowych. Format skupia teraz aż trzy czwarte nowych inwestycji w sektorze handlowym. Retail parki, podobnie jak magazyny budzą coraz większe zainteresowanie funduszy i grup kapitałowych jako aktywa inwestycyjne. Choć w 2021 roku w Polsce przybyło 300 tys. mkw. powierzchni handlowej i  tyle samo jest w trakcie realizacji, a 70 proc. inwestycji w budowie to parki handlowe jest to niestety wciąż towar deficytowy. Stąd jedna trzecia transakcji dotyczących zakupu nieruchomości handlowych objęła w ubiegłym roku obiekty starszej generacji, wśród których dominowały nieruchomości, stanowiące własność sieci Tesco.

Popularność, jaką parki handlowe i centra convenience cieszą się wśród klientów w ostatnim czasie pociąga za sobą wzrost zainteresowania inwestorów realizacją takich projektów. Inwestorzy często wchodzą w te inwestycje chcąc zdywersyfikować swój portfel nieruchomości, ale na rynku działają też oczywiście podmioty, które wyspecjalizowały się tylko w tym formacie.

Projekty związane z realizacją parków handlowych mają te zaletę, że ich proces budowy można zamknąć w okresie 18 miesięcy, a próg wejścia jest znacznie niższy niż w przypadku większych realizacji. Inwestorzy poszukują pod nie gruntów przeważnie w mniejszych miastach do 100 tys., a nawet 50 tys. mieszkańców, w których nie ma jeszcze dużego nasycenia powierzchniami handlowymi.

Ziemia w takich lokalizacjach jest znacznie tańsza niż w największych miastach, co przekłada się także na wyższą rentowność inwestycji. Najbardziej atrakcyjne grunty pod nowe projekty to te w lokalizacjach zapewniających duży potencjał odwiedzin także mieszkańców okolicznych gmin. Kluczowe  dla zapewnienia satysfakcjonujących zwrotów z inwestycji w przypadku parków handlowych jest ulokowanie w grupie najemców popularnego operatora spożywczego. Jest to nie tylko jeden z ważniejszych powodów odwiedzania centrum handlowego, ale wpływa również na wizerunek obiektu. Interesującym trendem, jaki możemy od niedawna obserwować jest pojawianie się w retail parkach nowych marek, często butikowych brandów, które nigdy nie były w takich obiektach obecne.

Grunty gwiazdą rynku inwestycji  

O tym, jak duża jest aktywność na rynku gruntów inwestycyjnych świadczyć mogą choćby transakcje  przeprowadzone w 2021 roku przez LBC Invest, z których zdecydowana większość dotyczyła właśnie nieruchomości gruntowych. We Wrocławiu i Krakowie pod realizację przedsięwzięć deweloperskich w segmencie mieszkaniowym wsparliśmy całościową obsługą klientów w kontraktacji gruntów pod projekty obejmujące ponad 45 000 PUM, z których cześć jest w realizacji, a część w fazie uzyskania pozwoleń na budowę.

Zamknęliśmy w ubiegłym roku również kilka transakcji, które miały charakter spekulacyjny.

Procedujemy obecnie ponad 70 ha gruntów. W ostatnim kwartale 2021 roku podpisaliśmy też umowy na realizację  kompleksowych procesów inwestycyjnych, w tym także komercjalizację dla parków handlowych usytuowanych w Krakowie oraz dwóch mniejszych miastach w województwie małopolskim oraz pomorskim, zarówno z inwestorami z kontynentu afrykańskiego jak i Polski.

W minionym roku obsługiwaliśmy też transakcje, w przypadku których inwestorzy nabywali skomercjalizowane grunty wraz z projektami i pozwoleniem na budowę, podpisując jednocześnie umowy o generalne wykonawstwo z wybranymi wcześniej  firmami. Takie konstrukcje umów sprzedaży były warunkiem zakupu terenów inwestycyjnych szczególnie tych położonych w atrakcyjnych lokalizacjach pod retail parki o powierzchni zabudowy od 2500 do 8000 GLA.    

lut 09 2022 Ile kosztują najtańsze mieszkania od deweloperów...
Komentarze: 0
W których inwestycjach znajdziemy najtańsze mieszkania? Ile trzeba za nie zapłacić? Czy aktualne stawki rynkowe są wciąż akceptowane przez kupujących? Gdzie jest bariera psychologiczna? Do jakiej kwoty wybieranych jest najwięcej mieszkań w segmencie popularnym, a do jakiej w standardzie podwyższonym? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl

Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.

Niezmiennie jednym z podstawowych czynników, jaki ma wpływ na cenę nieruchomości, jest jej lokalizacja. Spójrzmy na przykład na Kraków. Najtańsze mieszkania z segmentu popularnego w tym mieście, jakie znajdują się w naszej ofercie można znaleźć w inwestycji Słoneczne Miasteczko w cichej i spokojnej dzielnicy Bieżanów-Prokocim. Do sprzedaży trafił niedawno XIV etap osiedla, w którym ceny zaczynają się od 6350 zł brutto za mkw. Kupno lokalu w zlokalizowanej blisko starówki inwestycji przy Mogilskiej na Prądniku Czerwonym to już jednak wydatek 10 400 zł za metr.

Przenieśmy się na drugi koniec mapy, jednymi z najdroższych inwestycji, jakie mamy w swojej ofercie, są projekty z segmentu podwyższonego, które budujemy w pasie nadmorskim Gdańska. Ceny w Osiedlu Marinus, powstającym w dzielnicy Brzeźno, zaledwie 700 metrów od bałtyckiej plaży zaczynają się od 11 800 zł brutto za metr. Osoby poszukujące mieszkań w segmencie popularnym mogą jednak zainteresować się lokalami w osiedlu Szmaragdowy Park. Ceny nieruchomości w tej budowanej na Łostowicach inwestycji to około 7550 zł za mkw.  

Gdzie leży psychologiczna granica ceny? Biorąc pod uwagę, że mieszkania wciąż sprzedają się bardzo dobrze, chyba jeszcze nam do niej daleko. W ostatnich latach zarobki Polaków znacznie się zwiększyły, w związku z czym stać nas na więcej i rosnące ceny nieruchomości są dla nas wciąż akceptowalne. W dłuższym terminie to właśnie rosnące zarobki są powiązane ze wzrostem cen nieruchomości, a tu do benchmarków zachodnich wciąż mamy sporą przestrzeń do nadrabiania.  

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

W inwestycji Bliska Wola Tower w Warszawie, zlokalizowanej niedaleko centrum, najtańsze dwa pokoje kosztują około 620 000 zł. Średnio za metr kwadratowy w tej inwestycji trzeba zapłacić około 16 500 zł. Do kupienia zostały już ostatnie mieszkania. Budowę zakończymy w tym roku. Większość klientów akceptuje aktualne stawki rynkowe i nie zaskakują ich kolejne podwyżki.

W Gdańsku obecny poziom cen jest również akceptowany. W Osiedlu Horizon, w dobrej lokalizacji, mamy do zaoferowania tylko jedno tańsze mieszkanie o metrażu 47,25 mkw. w cenie 475 000 zł. Metr kwadratowy w tym projekcie kosztuje od  9 650 zł do 11 500 zł. W segmencie popularnym, zarówno w Warszawie, jak i Gdańsku, klienci szukają najczęściej mieszkań w cenie do 500 000 zł. Wybierając lokum w standardzie podwyższonym gotowi są zapłacić na ogół kwotę do 1 miliona zł, ale ważniejsze jest to, by spełnione zostały ich preferencje.

W Chorzowie, gdzie prowadzimy sprzedaż mieszkań o podwyższonym standardzie w Osiedlu Kościuszki, położonym w centrum miasta ceny mieszczą się w przedziale 7 900 – 8 700 zł za mkw.  

Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A.

Łódź, Aglomeracja Śląska oraz Poznań wyróżniają się spośród naszej oferty najniższymi cenami. W łódzkiej inwestycji Atal Aura ceny mieszkań zaczynają się od 6600 zł/mkw., w projekcie Nowe Miasto Polesie od 5900 zł/mkw., a Apartamenty Drewnowska 53 od 6400zł/mkw.

Na Śląsku, w katowickim osiedlu Francuska Park dolne widełki wynoszą od 6000 zł, a na gliwickim osiedlu Apartamenty Karolinki od 5700zł. Natomiast w Poznaniu, w Apartamentach Dmowskiego można znaleźć lokale w cenie od 6200zł. Wartości te dotyczą przede wszystkim największych apartamentów.

Trudno wyznaczyć konkretną psychologiczną granicę dla danego miasta. Oscylują one jednak w okolicach średnich cen, zatem na Śląsku i Łodzi są o one od 2 do 4 tys. niższe niż w Warszawie, Gdańsku, czy Krakowie. Granica ta cały czas się podnosi, ponieważ rosną również oczekiwania inflacyjne.

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska

Tak naprawdę bariera psychologiczna dla każdego z nabywców oznacza coś innego. Klienci, którzy chcą kupić mieszkanie z dużym tarasem czy ogródkiem, są skłonni zapłacić więcej. Można powiedzieć, że te kilka dodatkowych tysięcy, które muszą dołożyć do 1 mkw. powierzchni, to inwestycja w wymarzone miejsce do życia. Patrząc po rynku i po liczbie sprzedanych mieszkań przez deweloperów w ostatnich 12 miesiącach można uznać, że stawki rynkowe zarówno w segmencie mieszkań standard, jak i premium są dla klientów akceptowalne. Cena tak naprawdę zależy od potrzeb klienta. Lokalizacja, bliskość terenów zielonych, eko rozwiązania w inwestycji czy prywatny ogródek lub przestronny taras mają tu duży wpływ na finalną kwotę, którą trzeba zapłacić za wybrane mieszkanie. Aktualnie w Warszawie za mieszkanie w segmencie popularnym klienci są w stanie zapłacić 15 tys. zł/mkw., a w segmencie premium nawet 20 tys. zł za mkw.

Obecnie średnia cena za 1 mkw. w Warszawie wynosi ponad 12 000 zł/mkw. Najkorzystniejsze cenowo mamy w ofercie mieszkania w inwestycji Novelia Bemowo, gdzie ceny zaczynają się od 10 950 zł za mkw. przy średniej dla całej inwestycji  13 tys. zł za mkw. Podobnie ceny kształtują się w projekcie Aparte Mokotów, w którym 1 mkw. kosztuje od 11 tys. zł, przy średniej 12 600 zł/mkw. dla tej inwestycji.

W pozostałych miastach w kraju, gdzie prowadzimy nasze inwestycje, najtańsze mieszkania oferujemy we wrocławskiej Le Vert, w której cena za 1 mkw. wynosi 9 500 zł. Jest to projekt z segmentu popularnego. Z kolei Gdańsku i w Poznaniu realizujemy obecnie inwestycje premium o wysokim standardzie, zlokalizowane w bardzo prestiżowych miejscach. Średnia cena za metr w Żeromskiego 7 w Gdyni to koszt 20 tys. zł/mkw., a w poznańskiej Vilda Moderne – 12 995 zł/mkw.  

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

W Warszawie najtańsze mieszkania z naszej oferty są dostępne na Tarchominie. Ceny zaczynają się od 8950 zł  za lokal o powierzchni 82 mkw., a na mieszkanie dwupokojowe trzeba wydać około 10 200 zł za mkw. Klienci rozumieją, że ceny mieszkań rosną, a to przesuwa barierę psychologiczną na rynku. Świetna sprzedaż jest najlepszym dowodem, iż oferowany cennik jest akceptowany. W ostatnim czasie zauważamy więcej transakcji realizowanych przez klientów inwestycyjnych i płacących gotówkowo.

We Wrocławiu najtańsze mieszkania znajdziemy w inwestycji Robyg Jagodno. Kawalerka o metrażu 25 mkw. jest do nabycia w cenie 261 300 zł. Mieszkania w tym projekcie oferujemy w cenie 7384 zł – 12 000 zł/mkw. W inwestycji Osiedle nad Widawą lokal jednopokojowy wielkości 29 mkw. można kupić w kwocie 261 660 zł. Ceny kształtują się w przedziale 7400 zł – 8900 zł/mkw. Najbardziej popularne są mieszkania dwupokojowe w cenie do 350 000 zł w przypadku projektu Robyg Jagodno i 300 000 zł w przypadku inwestycji Osiedle nad Widawą.

Najtańsze mieszkania w Trójmieście mamy w inwestycji Szumilas. Ceny w tym osiedlu zaczynają się od 7300 zł/mkw. W Poznaniu natomiast w ofercie osiedla Początek Piątkowo mieszkania oferujemy w cenie od 8700 zł/mkw.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor sprzedaży Ronson Development

Nasze produkty są znane z bardzo wysokiej jakości, a jednocześnie dbamy o poziom cen. Obecnie najtańsze mieszkania można kupić w inwestycjach Nowe Warzymice w Szczecinie, gdzie cena za mkw. wynosi 7 754 zł, we Wrocławiu w projekcie Viva Jagodno, gdzie cena 1 mkw. to 7 991 zł oraz w warszawskim projekcie Miasto Moje, gdzie zapłacimy 9 836 zł/mkw.

Na rynku mieszkaniowym nadal utrzymuje się bardzo wysoki popyt, jednak ciężko jest mówić o akceptacji lub nie akceptowaniu cen. Ludzi dzisiaj albo stać, albo nie stać na mieszkanie. Niestety w wielu przypadkach możliwości kredytowe także bardzo się ograniczyły.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service

Ceny mieszkań w naszych inwestycjach różnią się ze względu na lokalizację, standard wykończenia budynku, wielkość powierzchni ogrodu lub tarasu oraz powierzchnię i układ mieszkania. Najtańsze mieszkania to jednopokojowe studia, tzw. kawalerki o powierzchni około 32 – 35 mkw. Ceny mieszkań w dużych miastach rosną, to fakt, większość nabywców obserwuje rynek i jest tego świadoma. A my jesteśmy transparentni jeżeli chodzi o ceny mieszkań w naszych inwestycjach. Zainteresowanie mieszkaniami wciąż jest spore.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Najtańsze mieszkania oferujemy w miejscowości Rokitki, gdzie za kawalerkę o powierzchni blisko 28 mkw. trzeba zapłacić około 200 tys. zł. W tej inwestycji cena za metr kwadratowy wynosi około 7 tys. zł. Na terenie Gdańska proponujemy natomiast mieszkania w Osiedlu Pastelowe oraz Neo Jasień, gdzie ceny kształtują się w okolicy 10 tys. zł za mkw.

Marcin Michalec, CEO Okam

Wszystkie nasze inwestycje powstają według najwyższej jakości projektowej i standardów wykończenia, jak przy uwzględnieniu często nietypowych rozwiązań. Ceny oferowanych przez nas mieszkań nie odbiegają przy tym od cen rynkowych za lokale o zbliżonym standardzie w danych lokalizacjach. W naszej, pierwszej inwestycji mieszkaniowej w Łodzi – Strefa PROGRESS, zlokalizowanej w ścisłym centrum, której budowa wkrótce się rozpocznie, cena za mkw. sięga średnio około 10 000 zł.

Z kolei na osiedlu INSPIRE w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach oferujemy mieszkania w cenie między 10 tys. zł a 12 tys. zł/mkw.

W Warszawie ceny kilku dostępnych jeszcze mieszkań w etapie C BOHEMA - Strefa Praga, wynoszą około 13500 zł/mkw., zaś w inwestycji CENTRAL HOUSE są do nabycia w kwocie mieszczącej się w przedziale 11 000 zł – 15 000 zł/mkw.

Agata Zambrzycka, dyrektor ds. Relacji z klientem w Aria Development

Najmniejsze mieszkania o powierzchni około 30 metrów dostępne są jeszcze w ofercie Osiedla Natura 2 w Wieliszewie. Koszt takiego lokalu to blisko 225 000 zł. Mieszkania sprzedajemy w standardzie, w którym mieszkańcy otrzymują m.in. rozwiązania typu smart oraz panele fotowoltaiczne, zasilające części wspólne.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest  

Realizujemy obecnie kilka inwestycji na terenie Warszawy, natomiast najtańsze mieszkania można kupić w inwestycji Nadwiślańska Kaskada na zielonej Białołęce. Ceny w tej lokalizacji zaczynają się od 7962 zł za mkw. Bariera psychologiczna, jeśli chodzi o ceny mieszkań, szczególnie w Warszawie nieustannie się przesuwa. Klienci wybierają mieszkania w różnych cenach. Dzięki temu, że mamy szeroką ofertę, jesteśmy w stanie zaproponować tańsze mieszkania na przykład na Białołęce. Z kolei więcej za mieszkanie trzeba będzie zapłacić na Targówku, a najwyższe ceny są na Bielanach.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Rzeczywiście jeszcze jakiś czas temu barierą psychologiczną było dla klientów 10 000 zł/mkw. Najpierw została ona przełamana w Warszawie, a potem w kilku największych miastach. Faktem jest to, że mieszkania drożeją, jednak od ostatniego szczytu pensje Polaków wzrosły o ponad 80 proc.  Jeśli zaś chodzi o nasze propozycje, oferujemy mieszkania w warszawskich inwestycjach Miasteczko Jutrzenki i Fabrica Ursus w cenach na poziomie średnio około 12 000 zł/mkw. Klienci bardzo często dobierają jednak mieszkanie pod kątem ceny całościowej, jaką muszą zapłacić, a nie kosztu mkw. Obecnie nadal najbardziej poszukiwane są małe dwupokojowe oraz nieduże trzypokojowe mieszkania

Bartłomiej Mandryga, kierownik działu sprzedaży i marketingu PCG S.A.

W prestiżowej inwestycji Victoria Apartments nad jeziorem Dąbie w Szczecinie obecnie najtańsze są apartamenty dwupokojowe o metrażach 41-42 mkw., można je kupić w cenie od 471 tys. zł. Średnia cena za mkw. w tym projekcie to około 12,5 tys. zł.

W Wałbrzychu na urzekającym Nowym Podzamczu w najniższej cenie – 262-269 tys. zł – są dostępne mieszkania dwupokojowe o powierzchni 35 mkw. W tej inwestycji mkw. kosztuje średnio 7300 zł.

Wśród pozostałych dostępnych mieszkań w osiedlu Scala Park w Legnicy najtańsze są kawalerki o powierzchni 26 mkw., ich ceny to 208-209 tys. zł. Średnia stawka za mkw. w tym projekcie to 7500 zł.

W drugim etapie inwestycji Lavor w Jaworze pozostały już tylko 4 mieszkania, najtańsze z nich to dwa dwupokojowe lokale o powierzchniach 51 i 57 mkw. w cenach 320 tys. zł i 356 tys. zł. Ceny za mkw. to 5800 i 6200 zł.

Klienci akceptują proponowane przez nas stawki zakupu mieszkań i apartamentów. Wiele oczywiście zależy od standardu inwestycji, ale zazwyczaj, gdy poznają naszą wysoką jakość wykonania, udogodnienia na osiedlu i w samych lokalach, nie mają wątpliwości co do kosztów. Szybko rosnąca inflacja i wręcz galopujące podwyżki cen materiałów budowlanych i kosztów pracowniczych mają bardzo duży wpływ na stawki na rynku nieruchomości, a kupujący to widzą i rozumieją.

Jarosław Kozak, prezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa

Aktualnie wszystkie oferowane przez nas mieszkania mają już nowych właścicieli. Nasze inwestycje realizowane są w większych miastach, gdzie cena nie należy do najtańszych. Mimo tego nieruchomości cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, sprzedaż ich nie trwała długo. Nasze mieszkania już na bardzo wstępnym początku realizacji z założenia były ofertami droższymi, więc w tym przypadku trudno mówić o psychologicznej granicy. Na pewno można zauważyć, że sektor mieszkań o podwyższonym standardzie cieszy się dużym zainteresowaniem, a obecne stawki rynkowe nie wpływają negatywnie na potencjalnych nabywców.

DOMPRESS
sty 31 2022 Czy spada siła nabywcza kupujących mieszkania...
Komentarze: 0

Czy ostatnie zmiany na rynku przyniosły spadek siły nabywczej kupujących mieszkania na rynku deweloperskim? Czy nabywcy mają trudności z uzyskaniem finansowania w banku? Czy zmuszeni są decydować się na mniejsze i tańsze mieszkania? Czy zapowiadana gwarancja państwa, która ma zastąpić wkład własny do kredytu może mieć realny wpływ na popyt? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor sprzedaży Ronson Development

 

Rosnące stopy procentowe, skok inflacji i wysokie ceny mieszkań spowodowały, że pewna grupa klientów, szczególnie klienci kupujący swoje pierwsze mieszkanie, sięgający po produkt z segmentu popularnego, wypadła z rynku. Dotyczy to zarówno zdolności kredytowej, jak i możliwości zaakceptowania ceny mieszkania. Wielu osób nie stać dziś na jego zakup. 

 

Planowany kredyt hipoteczny z gwarantowanym przez państwo wkładem własnym jest drogą na skróty, ponieważ poziom limitów cenowych jest ustalany w sposób nieadekwatny do aktualnej oferty rynkowej, szczególnie w dużych miastach. Deweloperzy mierzą się z mocno ograniczoną podażą. Sam fakt, że państwo zagwarantuje wsparcie, to za mało, ponieważ kredyt z wysokimi ratami, kupujący będą spłacać samodzielnie przez kolejne lata. W przypadku takich programów ważne jest, aby w miastach były tworzone sprawne mechanizmy powiększania podaży, chociażby poprzez usprawnienie procedur administracyjnych i szybsze wydawanie pozwoleń budowlanych. W miastach musi być przestrzeń do różnicowania oferty, udostępniania potencjalnym klientom mieszkań tańszych, czy droższych. Przy mocno ograniczonej podaży, a jednocześnie bardzo silnym, utrzymującym się popycie na mieszkania, nie spodziewam się dużego wpływu na zmianę obecnej sytuacji.

 

Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service

 

Już teraz obserwujemy, że po ostatnich podwyżkach stóp procentowych, rzeczywiście spadła siła nabywcza naszych klientów. Wyższe stopy procentowe oznaczają zmniejszenie zdolności kredytowej, a prawie połowa naszych klientów przy zakupie mieszkania posiłkuje się właśnie kredytem hipotecznym. Zauważyliśmy jednak, że nasi klienci nie rezygnują z zakupu mieszkania, ale częściej decydują się na mniejsze lokale. Rządowy program Mieszkanie bez wkładu własnego z pewnością wygeneruje popyt wśród klientów, którzy dotąd nie mieli dostępu do kredytowania zakupu mieszkania.  

 

Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A. 

 

Niedawna seria podwyżek stóp procentowych z pewnością wpłynęła na możliwości zakupowe Polaków. Kredyty hipoteczne stały się droższe, przez co zmalała zdolność kredytowa potencjalnych kredytobiorców. Trzyosobowa rodzina dysponująca dwiema średnimi krajowymi, która jeszcze we wrześniu ubiegłego roku mogła zadłużyć się na 700 tys. zł., dziś może pożyczyć nawet o 100-150 tys. zł mniej. W tej sytuacji część nabywców będzie musiała przekierować swoje poszukiwania na lokale tańsze, o mniejszej powierzchni czy liczbie pokoi. Trudno jednak się spodziewać, aby aktualny poziom stóp procentowych eliminował z rynku mieszkaniowego duże grupy kupujących. Można się wręcz spodziewać, że część zainteresowanych nawet przyspieszy decyzję o zakupie w obawie przed dalszymi wzrostami cen, kolejnymi podwyżkami stóp procentowych i w efekcie dalszą redukcją zdolności kredytowej. Czy tak będzie w istocie? Dowiemy się za kilka-kilkanaście miesięcy. 

 

Co do rządowych gwarancji wkładu własnego, uważam że jej wpływ na rynek będzie marginalny. Upoważaniające do skorzystania z tej formy pomocy limity cen metra kwadratowego mieszkania są o 1-2 tys. zł niższe niż średnie ceny w największych miastach. W przypadku Warszawy ten limit to około 9760 zł za mkw. W tej cenie proponowane są tylko niektóre lokale, przeważnie na obrzeżach stolicy. Sam program adresowany jest do wąskiej grupy klientów, osób do 40 roku życia, które nie posiadają innych nieruchomości. Ewentualne korzyści finansowe są znikome. Na realizację „Mieszkania bez wkładu własnego” przewidziano w 2022 roku zaledwie 100 mln zł. Należy też pamiętać, że program nie rozwiązuje innego problemu – niskiej zdolności kredytowej nabywców, a gwarantowany przez Państwo wkład własny trzeba i tak zwrócić. 

 

Joanna Janowicz, dyrektor zarządzająca w firmie Constructa Plus

 

Rzeczywiście, część nabywców rewiduje swoje oczekiwania względem nowego lokum i decyduje się na mniejsze mieszkania, ale jednocześnie wiele osób gra na czas i licząc na przyszłe obniżki, co do których oczywiście nie mamy pewności, decyduje się skorzystać z oferty mieszkań na wynajem. A to z kolei sprawia, że popyt na mieszkania ze strony inwestorów stale rośnie. Nie obserwujemy natomiast wśród naszych klientów problemów z uzyskaniem finansowania zakupu mieszkania. 

 

Gwarancja zastępująca konieczność wniesienia wkładu własnego na zakup mieszkania raczej nie będzie miała znaczącego wpływu na zmianę sytuacji nabywców, a przynajmniej nie w dużych miastach, takich jak Poznań, gdzie działamy. Jeśli spojrzymy na liczne opracowania zestawiające ofertę firm deweloperskich z limitami wyznaczonymi w przepisach regulujących program wsparcia, zauważymy, że dostępność takich lokali jest wręcz znikoma. 

 

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

 

Podwyżka stóp procentowych nie zniechęci zainteresowanych zakupem nieruchomości. Rata, którą będzie musiał zapłacić przeciętny kredytobiorca będzie o kilkadziesiąt złotych wyższa, ale to nie spowoduje rezygnacji z kupna mieszkania. Popyt na mieszkania o powierzchni 30-50 mkw. będzie utrzymywał się na podobnym poziomie co w latach poprzednich. Może jedynie wzrosnąć zapotrzebowanie na domy czy mieszkania oddalone od centrum, bo część klientów wybierze tańszą ofertę z powodów finansowych. 

 

Kredyt bez wkładu własnego, który ma być dostępny od maja, zdaniem wielu ekspertów, będzie sporo droższy od standardowego. Stąd wielu klientów się na niego nie zdecyduje. Ustawa o gwarantowanym kredycie hipotecznym zakłada ponadto, że maksymalna kwota, którą obejmie poręczenie nie przekroczy 100 tys. zł, a to oznacza, że mieszkanie może kosztować nie więcej niż 500 tys. zł, a jednocześnie musi spełniać kryterium ceny metra kwadratowego. W wielu miastach oferta spełniająca cenowy wymóg programu może być skromna, a w niektórych miastach trudno będzie znaleźć jakiekolwiek mieszkanie w ramach programu. Wielu klientów, z uwagi na rosnące ceny mieszkań, nie zdecyduje się czekać na zakup do wiosny biorąc kredyt z wkładem własnym, ale ze stałym oprocentowaniem. 

 

Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A.

 

Nie spodziewamy się, by podniesienie stóp procentowych, które miało miejsce w ostatnim czasie, wpłynęło negatywnie na zdolność kredytową Polaków. Nie obserwujemy, by z powodu wzrostów wprowadzonych przez Radę Polityki Pieniężnej klienci musieli decydować się na mniejsze mieszkania, czy też mieli problem z uzyskaniem kredytu. Przekroczenie progu 2 proc. może w jakimś stopniu ograniczyć siłę nabywczą klientów.  

 

Ustawa o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym powinna umożliwić zakup mieszkania tym, którzy do tej pory nie mogli sobie na to pozwolić. Na pewno jest to zatem czynnik, który powinien pozytywnie wpłynąć na popyt. Trudno jednak ocenić, jakim ten program będzie cieszył się powodzeniem i jaka będzie jego skala. 

 

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home 

 

Podwyżki stóp procentowych wynikające z wysokiej inflacji rzeczywiście mają wpływ na decyzje zakupowe Polaków. Te są teraz bardziej przemyślane. Mnóstwo informacji i komentarzy na ten temat pojawiających się w mediach powodują, że poprawia się nasza wiedza ekonomiczna. Coraz więcej osób wie, że poziom stóp procentowych może się dynamicznie zmieniać, a tym samym rata kredytu. To w dłuższej perspektywie bardzo dobrze dla rynku, bo będziemy mieli świadome społeczeństwo. Sam poziom stóp procentowych dziś wciąż można jednak nazwać bardzo niskim. Z pewnością będą one jednak jeszcze rosły. Dla tych, którzy zaciągali kredyty jakiś czas temu, gdy ich poziom oscylował wokół 3-4 proc. będzie to powrót do pierwotnych warunków. Dla osób myślących o zaciągnięciu kredytu to ważna lekcja ekonomii i planowania domowego budżetu. 

 

Co do nowych przepisów wprowadzających gwarancję zamiast wkładu własnego, już dziś wiadomo, że jest ona obwarowana wieloma warunkami, dotyczącymi ceny lokalu czy choćby tego, kto z niej może skorzystać. Nie spodziewam się, by wywołała kolejny boom na rynku nieruchomości, ale na pewno mu nie zaszkodzi. 

 

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska 

 

Przede wszystkim, sytuacja jest bardzo dynamiczna, a wysokość stóp procentowych to kluczowy, ale nie jedyny element układanki. Podam przykład sięgając do raportu NBP z października, podsumowującego sytuację na rynku nieruchomości w drugim kwartale 2021 roku. Z tej informacji widać, że tzw. odczuwalność kredytu mieszkaniowego dla konsumenta znajdowała się na bardzo niskim poziomie, jednym z najniższych w historii. To istotny parametr, im niższa jest realna odczuwalność kredytu, tym chętniej kupujący po niego sięgają. Od tego czasu oczywiście wiele się zmieniło. Stopy procentowe poszły do góry, ale inflacja jest jeszcze wyższa, a w ślad za nią postępuje wzrost wynagrodzeń. Kredyt może być więc realnie jeszcze mniej odczuwalny. 

 

Z drugiej strony, wzrost stóp oznacza, że nominalna zdolność kredytowa może być dziś niższa niż jeszcze pół roku temu. W praktyce oznaczałoby to, że kredytobiorca, będąc w podobnej sytuacji finansowej, jest w stanie kupić mniej metrów kwadratowych niż na przykład latem. Wszystko zależy zatem właśnie od indywidualnej sytuacji kredytobiorców. 

 

Jak na razie nie zauważamy wpływu podniesienia stóp procentowych na popyt. Przy kolejnych podwyżkach, które prognozują eksperci, sytuacja może się pod tym względem zmienić. Podaż na rynku jest jednak na tyle mała, że nie powinno mieć to wpływu na ceny, a jedynie na szybkość sprzedaży. A jeśli rzeczywiście wejdzie w życie nowy program rządowy, to dla części potencjalnych klientów może być kolejnym argumentem za zakupem mieszkania. 

 

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

 

Z informacji rynkowych wynika, że za wzrostem inflacji równolegle zwiększa się również poziom wynagrodzeń. To powoduje, że siła nabywcza Polaków utrzymuje się na porównywalnym poziomie. Jednocześnie inwestycja w nieruchomości pozostaje jednym z najlepszych sposobów ochrony kapitału w czasie. To sprawia, że zainteresowanie mieszkaniami oceniamy nadal jako wysokie. Klienci mogą wybierać spośród bardzo zróżnicowanej i atrakcyjnej oferty. Proponujemy, zarówno mieszkania w segmencie popularnym, jak i prestiżowe apartamenty w topowych lokalizacjach nadmorskich. Zastosowanie gwarancji zastępującej wniesienie wkładu własnego z pewnością ułatwi części osób zakup mieszkania. Nie zakładamy jednak, że istotnie wpłynie na popyt na rynku. 

 

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic 

 

Inflacja i wzrost podatków mają istotny wpływ na ograniczenie możliwości zakupowych, jednak nabycie mieszkania to poważna decyzja i czasem kwestia marzeń. Wiąże się ze zmianą planów życiowych, czy na przykład powiększeniem rodziny, albo zakupami inwestycyjnymi. Dlatego osoby, które będą miały możliwość czy zdolność zakupu mieszkania, nie zrezygnują z tego planu, ponieważ nie widać na horyzoncie czynników, które mogłyby wpłynąć na spadek cen. Podaż jest bardzo ograniczona, popyt jest podsycany przez fundusze inwestycyjne i raczej spodziewam się że Kowalscy ograniczą wydatki na inne cele a z planów zakupu mieszkania na razie nie zrezygnują. 

 

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

 

Sądzę, że w perspektywie roku podwyżka stóp procentowych nie wpłynie znacząco na popyt na mieszkania. W Polsce nadal brakuje kilku milionów mieszkań, a pandemia jeszcze wzmocniła potrzeby pod względem komfortowego miejsca zamieszkania, także w kontekście pracy zdalnej. Dlatego, wygląda na to, że rynek nieruchomości mieszkaniowych uzyskał bardzo mocny impuls, który będzie trwalszy i bardziej długoterminowy niż inne efekty pandemii. Pozytywnie też oceniamy każdy impuls, jak gwarancja, który może pomóc Polakom w nabyciu własnego M.

 

Jarosław Kozak, prezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa

 

Ogromne zainteresowanie mieszkaniami nie wskazuje na spadek siły nabywczej Polaków. Rynek nieruchomości cały czas jest na topie i widać to dość wyraźnie. Polacy chętnie szukają nowych mieszkań. niektórzy dla siebie, a inni pod inwestycje. Inflacja oczywiście wpływa na ceny gruntów i materiałów budowlanych, co przekłada się na końcową cenę nieruchomości, ale mimo tego nie zauważamy słabnącego zainteresowania mieszkaniami. Trend jest zupełnie inny. To pokazuje, że musimy wychodzić naprzeciw oczekiwaniom klientów, czyli szukać miejsc na nowe inwestycje i po prostu budować.   

Nasza inwestycja Atol w Gdańsku należy do segmentu mieszkań premium. Duża część klientów nie posiłkowała się kredytem i zakupiła mieszkanie ze środków własnych. Zniesienie obowiązku wniesienia wkładu własnego rzekomo wpłynie na rynek mieszkaniowy. Warto jednak podkreślić, że tylko niektóre mieszkania będą mogły zostać kupione w programie „mieszkanie bez wkładu własnego”. Wiele rodzin niestety nie będzie spełnić założonych wymogów formalnych w zaproponowanym przez rząd programie. Ale mimo takiej sytuacji, z poziomu branży deweloperskiej,  sytuacja nie jest zła. Mieszkania cieszą się ogromnym zainteresowaniem już od momentu ogłoszenia realizacji danej inwestycji. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że dla wielu nabywców mieszkania kosztują dużo, ale mimo tego gros Polaków szuka i kupuje nieruchomości mieszkalne. Po wprowadzeniu rządowego programu popyt oczywiście może wzrosnąć, ale wstrzymujemy się na razie z ogłaszaniem dokładnych szacunków.  

 

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

 

Trudno powiedzieć na ile gwarancja wpłynie na popyt na rynku mieszkaniowym w środowisku rosnących stóp procentowych, szalejącej inflacji oraz rosnących cen materiałów budowlanych. Prawdopodobnie zwiększy się popyt na lokale o powierzchni 30-50 mkw., które są najczęściej poszukiwane przez młode rodziny.

 

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest 

 

Pomimo różnych czynników, które miały miejsce w drugiej połowie ubiegłego roku, takich jak podwyżki stóp procentowych, wzrost inflacji i cen mieszkań, nie odczuliśmy większych zmian odnośnie popytu i siły nabywczej klientów. Przy tak szerokiej ofercie mieszkań, którą mamy, nasi klienci mają duży wybór. Przykładowo, jeśli kogoś nie stać na zakup mieszkania na Bielanach, decyduje się na inwestycję zlokalizowaną na Białołęce. Z kolei wszelkie formy wsparcia dla klientów poprawiające dostęp do finansowania oczywiście mogą przynieść korzyści, ale jak to bywa nie wszędzie i nie wszystkim.    

 

Bartłomiej Mandryga, kierownik działu sprzedaży i marketingu PCG S.A.

 

Oczywiście, że spada siła nabywcza. Wzrost wynagrodzeń nie był tak duży, jak wzrost cen nieruchomości. Osoba, która 4-5 lat temu chciała kupić mieszkanie w budżecie 300 000 zł spokojnie mogła szukać lokalu w metrażu 40-50 mkw., a teraz jest to 25-35 mkw. Zwyżka stóp procentowych negatywnie wpłynęła na możliwości zakupowe osób finansujących zakup kredytem hipotecznym. Myślę, że osoby szukające lokum z powodu np. powiększenia rodziny nie zdecydują się na zakup mniejszego metrażu, który nie spełni ich potrzeb, a będą zmuszone pomyśleć o alternatywnym rozwiązaniu tj. wynajęciu mieszkania.

 

Gwarancja rządowa mająca zastąpić wnoszenie wkładu własnego przy zakupie mieszkania z pewnością poszerzy grono klientów. Będą to osoby, które mają zdolność kredytową, ale nie uzbierały gotówki na 10 proc. czy 20 proc. wkład. Obawiamy się natomiast, że dodatkowe warunki uzyskania rządowej gwarancji mogą sprawić, że ustawa obejmie w rzeczywistości niewielką grupę kupujących.

 

Z naszych statystyk wynika, że w zależności od miasta, około połowa klientów nabywa mieszkania za gotówkę. Ich więc problem braku wkładu własnego czy uzyskania kredytu hipotecznego nie dotyczy, natomiast zgromadzone przez nich środki tracą na wartości przez wysoką inflację. W obecnej sytuacji zakup mieszkania jest jednym z najbardziej stabilnych sposobów inwestowania i ochrony kapitału.

 

Marcin Michalec, CEO Okam 

 

W mojej ocenie, duża cześć zamożniejszych konsumentów, dysponujących kapitałem lub posiadających atrakcyjną zdolność kredytową, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat poszukiwali sposobu na inwestycję lub większego metrażu, nabyła już mieszkania. Jednocześnie inflacja czy podwyżki stóp procentowych miały oczywiście wpływ na wzrost wysokości rat kredytowych czy trudność z uzyskaniem kredytu hipotecznego przez niektórych konsumentów, szczególnie tych posiadających bardzo niski wkład własny czy niewysokie zarobki. Niepewna sytuacja i zapowiedzi kolejnych podwyżek stóp procentowych mogą “zmusić” część osób planujących zakup własnego mieszkania do odłożenia tej decyzji w czasie czy zakupu tańszego lokalu na rynku wtórnym. Jeśli w życie wejdzie zapowiadana gwarancja zastępcza, może ona jednocześnie przyspieszyć proces zakupu mieszkania na rynku pierwotnym przez niektórych marzących o nim konsumentów, którzy wstrzymywali ten krok w związku z odkładaniem funduszy na wkład własny. Trudno na ten moment jednak ocenić realne przełożenie planowanego rozwiązania na popyt na rynku, aż do czasu wprowadzenia konkretnych przepisów.

DOMPRESS

sty 25 2022 Jakie trendy będą dominować na rynku mieszkaniowym...
Komentarze: 0
Jakie trendy, które mogliśmy obserwować w 2021 roku znajdą swoją kontynuację i będą kształtować rynek nowych mieszkań w tym roku? Z jakimi wyzwaniami będą musieli mierzyć się deweloperzy? Jakie zagrożenia, które mogłyby spowodować załamanie koniunktury, dostrzegają firmy? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl

Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A. 

Mimo niedawnych podwyżek stóp procentowych przewidujemy, że w 2022 roku popyt na mieszkania będzie utrzymywał się na dobrym poziomie. Przy inflacji sięgającej blisko 8 procent realna stopa procentowa pozostaje głęboko ujemna. W związku z tym Polacy, aby ochronić swoje oszczędności przed utratą wartości, nadal będą lokować je w nieruchomości. Jak pokazuje historia, aktywa te skutecznie zabezpieczają wartość kapitału przed inflacją, są mniej podatne na wahania rynkowe i dają możliwość pasywnych dochodów z najmu. W naszej opinii, ze względu na rynkową nierównowagę, czyli przewagę popytu nad podażą, wzrosty cen będą miały swoją kontynuację w roku 2022. Obecna oferta deweloperska w większości dużych miast kształtuje się na rekordowo niskich poziomach, które ostatnio mogliśmy obserwować w 2010 roku. Spodziewamy się zwiększenia oferty w pierwszym półroczu tego roku w związku z wejściem w życie nowej ustawy deweloperskiej, co przy jednoczesnym nieco niższym popycie powinno nieco zrównoważyć rynek. Wyzwaniem pozostanie jednak dostępność atrakcyjnych działek pod nowe inwestycje oraz rosnące koszty wykonawstwa.   

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska 

Sytuację na rynku i warunki realizacji inwestycji deweloperskich kształtuje dziś kilka czynników. Przede wszystkim, w szybkim tempie rosną koszty budowy. Wynika to z faktu, że drożeją materiały budowlane i stale zwiększają się koszty pracy. Te zjawiska obserwowaliśmy już od pewnego czasu, ale teraz wzmacnia je jeszcze znaczna presja inflacyjna. 

Równocześnie spada też dostępność gruntów budowlanych, a więc rośnie ich cena, co oczywiście musi przekładać się na koszt budowy mieszkań. A przecież deficyt gruntów dotyczy zwłaszcza tych miast, które znajdują się na czele zestawień pod względem ceny za metr kwadratowy mieszkania. W tej chwili nie widać szans na względnie szybkie odwrócenie tego niekorzystnego trendu. Wszystko wskazuje więc na to, że ceny mieszkań będą nadal rosły. 

Czy widzimy czynniki mogące prowadzić do załamania lub zachwiania koniunktury? O tym decyduje popyt, a ten nie słabnie. Przeciwnie, po ostrożnym 2020 roku na rynek wrócił optymizm. Przy czym, analiza danych wskazuje na to, że nie mamy do czynienia z tzw. bańką na rynku nieruchomości. Wzrost cen jest uzasadniony względami obiektywnymi i makroekonomicznymi. Z drugiej strony, nikt dzisiaj nie wie, jak te czynniki ukształtują się w najbliższych miesiącach. 

Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A.

Najważniejsze czynniki i trendy wpływające na rynek nieruchomości, które obserwowaliśmy w 2021 roku to wysoka inflacja i podniesienie stóp procentowych. Do tego dochodzą także ograniczenia związane z dostępnością gruntów. Są to trzy największe wyzwania dla branży, choć jesteśmy na wszystkie te trzy zagrożenia przygotowani. Wdrożyliśmy odpowiednią politykę zakupową i posiadamy długotrwałe relacje z dostawcami, dzięki czemu możemy pozyskać materiały na konkurencyjnych warunkach. Jesteśmy też spółką, która przez lata funkcjonowania, również w warunkach wysokich stóp procentowych, zdołała zbudować swoją markę i zyskać zaufanie klientów. Jesteśmy zatem gotowi, by odnaleźć się też w nowej, popandemicznej rzeczywistości, w której cena pieniądza rośnie. Posiadamy również bank ziemi, który zapewnia nam tereny pod inwestycje na kilka kolejnych lat. 2022 może być sporym wyzwaniem dla firm z branży nieruchomości, ale uważamy, że najlepsi gracze na rynku powinni sobie poradzić.  

Joanna Janowicz, dyrektor zarządzająca w firmie Constructa Plus  

Najważniejszym trendem, który obserwowaliśmy w 2021 był powrót do miasta. Wielokrotnie słyszeliśmy od klientów, że po kilkunastu latach od przeprowadzki na wymarzone wówczas przedmieścia lub nawet dalej, teraz odczuwają uciążliwości związane z codzienną logistyką rodzinną. Doskwiera im strata czasu, który muszą poświęcać na dojazdy do szkół i miejsc pracy. Po chwili oddechu, jaki paradoksalnie dał im lockdown, teraz mają jeszcze pewność, że właściwym wyborem jest miasto.  

Bardzo wzrosła świadomość ekologiczna naszych klientów w ostatnich kilkunastu miesiącach. Będąc odpowiedzialnym inwestorem przyjmujemy tę obserwację z satysfakcją, gdyż sami projektujemy nasze budynki w taki sposób, aby ograniczać ich wpływ na środowisko, a przy tym nieustannie edukujemy klientów o zgubnym wpływie rozlewających się miast. Widzimy coraz większe przełożenie tych starań na zachowania klientów, czego widocznym odzwierciedleniem jest zwiększony popyt na mieszkania czteropokojowe w lokalizacjach blisko centrów miast i świadoma rezygnacja wielu osób z prywatnego samochodu na rzecz transportu publicznego i pojazdów współdzielonych. Sądzimy, że ten trend jeszcze bardziej się umocni w roku 2022. 

Zagrożeniem dla koniunktury może rosnące koszty energii i paliw, co przekłada się na sytuację na rynku materiałów budowlanych, jeśli w dalszym ciągu utrzyma się ich ograniczona dostępność, niepewne terminy dostaw i rosnące koszty. Obserwując rynek widzimy jednak, że producenci szukają sposobów na odbudowę pozrywanych łańcuchów dostaw i mamy nadzieję, że pierwsze pozytywne efekty tych działań będą widoczne już w tym roku. 

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

W 2021 roku na rynku mieszkaniowym zyskał na znaczeniu segment domów jednorodzinnych i segment premium. Oba trendy będą miały swoją kontynuację w 2022 roku. Pandemia spowodowała, że w domu czujemy się bezpieczniej, mamy więcej przestrzeni, która pozwala na wydzielenie strefy do odpoczynku, jak też strefy do pracy w trybie home office, czy nauki oraz fragment własnej zieleni. W związku z tym, że dotykają nas obecnie wysokie podwyżki cen energii, będziemy także coraz bardziej zwracać uwagę na projekty, w których zastosowane są rozwiązania służące maksymalnemu ograniczeniu kosztów utrzymania poprzez oszczędność zużywanej energii.

Od marca 2020 roku obserwujemy duże zainteresowanie domami jednorodzinnymi, które stawiamy w Ożarowie Mazowieckim w Osiedlu Villa Campina. Klienci doceniają przede wszystkim to, że są one praktycznie pasywne energetycznie. Innym projektem, w którym wykorzystane będą proekologiczne i energooszczędne rozwiązania jest osiedle domów wielorodzinnych w technologii prefabrykacji, które zbudujemy w podkrakowskiej Zawadzie. 

Nieruchomości premium to kolejny trend, który rozwinie się w najbliższych latach. Wpływ na to mają zmiany modelu życia, wzrost oczekiwań wobec standardów mieszkaniowych i dobre perspektywy na wzrost wartości. Nasze projekty o podwyższonym standardzie realizujemy obecnie w Gdańsku - Osiedle Horizon i Chorzowie - Osiedle Kościuszki, a wkrótce uruchomimy prestiżową inwestycję Nad Odrą w Szczecinie.  

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor sprzedaży Ronson Development

Innowacje i ekologia, ustabilizowanie wzrostu cen mieszkań oraz sukcesywne umacnianie segmentu najmu instytucjonalnego – te trzy obszary będą bardzo ważne dla rynku mieszkaniowego w 2022 roku. Jednym z najsilniejszych trendów, który na dobre zagościł w branży deweloperskiej jest wprowadzanie do projektów szerokich pakietów rozwiązań ekologicznych. Zrównoważone budownictwo będzie zyskiwało na znaczeniu, a klienci, coraz bardziej świadomi postępujących zmian klimatu, chętniej sięgać będą po produkty wpisujące się w zielony trend. Także dlatego, że w dłuższej perspektywie będą one oznaczać dla nich realne oszczędności w zakresie eksploatacji nieruchomości. 

Spodziewamy się także schłodzenia rynku i jego stabilizacji, szczególnie w przypadku cen mieszkań. Sądzę, że będą one rosły na poziomie 3-4 proc. w skali roku. 

Coraz więcej klientów będzie się też skłaniać ku najmowi długoterminowemu, co jest odpowiedzią na pewną zmianę pokoleniową, ale jest też efektem czynników ekonomicznych. Ograniczające się możliwości pozyskania finansowania sprawiają, że coraz więcej klientów będzie skłaniać się ku najmowi instytucjonalnemu. Liczba lokali dedykowanych segmentowi PRS rośnie i ten trend w 2022 roku ulegnie wzmocnieniu. 

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic 

Najważniejszym trendem, który zmieni obraz polskiego rynku były i będą hurtowe zakupy mieszkań przez fundusze inwestycyjne. To, jak również spodziewane, dalsze podwyżki stóp procentowych, a także obniżka zdolności kredytowej wielu osób, co nie pozwoli im na zakup większego mieszkania niż kawalerka, będą czynnikami, które w dużym stopniu ograniczą dostępność mieszkań dla Kowalskich. Nie wpłynie to jednak na obniżkę cen ze względu na istotne trudności po stronie podażowej i utrzymywanie się trendu zakupów inwestycyjnych.

Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development 

Z pewnością wielu nabywców śledzi teraz informacje o stopach procentowych i niewątpliwie decyzje Rady Polityki Pieniężnej będą miały duży wpływ na kształtowanie się rynku w tym roku, szczególnie w segmencie tanich mieszkań. Trzeba jednak mieć świadomość, że w dalszym ciągu istnieje zjawisko deficytu mieszkaniowego i każdy ubytek popytu konsumenckiego jest natychmiast zastępowany nowym popytem inwestycyjnym. Zapotrzebowanie na mieszkania jest ogromne i osoby, które nie mogą sobie pozwolić na zakup, natychmiast trafiają na rynek najmu. Inwestorzy z kolei, w dalszym ciągu dysponują nadwyżkami finansowymi, więc nie spodziewamy się gwałtownego załamania obecnej koniunktury ze strony popytowej. 

Jeśli chodzi o preferencje konsumentów, to miniony rok przyniósł dalsze umocnienie się postaw proekologicznych. Szczególnie w odniesieniu do transportu zrównoważonego. Obserwujemy to szczególnie w przypadku inwestycji FIQUS Marcelin, gdzie znacząca część klientów to osoby, które poszukiwały mieszkania z dobrym dostępem do transportu publicznego i infrastrukturą dla rowerów i hulajnóg, ponieważ podjęły decyzję o rezygnacji z samochodu. Lokalizacja jest obecnie jeszcze ważniejsza niż dotychczas a paradygmat 15-minutowego miasta wyznacza aktualny standard wyboru działki pod nowe inwestycje deweloperskie. 

Marcin Michalec, CEO Okam 

Jeśli chodzi o sektor nieruchomości mieszkaniowych, niektórzy eksperci wskazują, że utrzymujący się od pewnego czasu pobyt na nowe lokale powoli będzie wyhamowywał. Nie prognozujemy jednak spadku cen mieszkań na rynku pierwotnym z uwagi m.in. na prawdopodobny dalszy wzrost cen materiałów budowlanych czy możliwe wahania na rynku surowców i energii. Należy przy tym wziąć także pod uwagę rosnące koszty pracy podwykonawców oraz fakt, że w największych miastach dostępność gruntów pod nowe inwestycje jest mocno ograniczona, a ceny działek rosną.  Przewidujemy zatem, że popyt przynajmniej przez jakiś czas będzie nadal choć w pewnym stopniu przewyższał podaż, zaś ceny mieszkań będą szły w górę, może natomiast nie tak szybkim tempie, jak w ostatnim okresie. 

Zakładamy też, że nadal rozwijać się będzie trend konsumencki związany z potrzebą załatwienia w najbliższej okolicy najważniejszych spraw, jak zakupy czy odpoczynek, a tym samym chęć posiadania mieszkania, które takie potrzeby zaspokoi. Taką inwestycją będzie nasz kompleks mieszkaniowy Strefa PROGRESS, sąsiadujący z projektem Strefa Piotrkowska 217, które razem stanowić będą obiekt typu mixed-use łączący funkcje mieszkaniową, kulturową, rozrywkową i usługową. 

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home 

Proponuję spojrzeć na rynek w szerszym kontekście i na początek wybiec nieco w przyszłość. Według najnowszych danych Eurostatu mieszkaniec Europy dysponuje średnio 40 mkw. powierzchni. Polak zaledwie 29 mkw. mieszkania, chociaż to i tak o 1/3 więcej niż w roku 2002. Duńczycy, którzy są liderami tego zestawienia, mają do dyspozycji 60 mkw. na osobę. Polska, zatem cały czas goni średnią europejską. Rynek mieszkaniowy cały czas będzie się rozwijał. Bogacimy się jako społeczeństwo i chcemy żyć w mieszkaniach większych i lepszych jakościowo. To nie oznacza oczywiście tego, że rynek w przyszłym roku czy w latach kolejnych będzie tak rozgrzany jak w roku minionym. Daje jednak obraz tego, co może dziać się w przyszłości. Mieszkać lepiej, znaczy dziś nie tylko mieć większe mieszkanie, to także elementy ekologiczne oraz pozwalające mieszkańcom na obniżenie kosztów utrzymania, zarówno indywidualnych, jak i kosztów wspólnych. Ten trend jest wyraźny. Zauważamy także wzmożone zainteresowanie inwestorów kupujących „hurtowo” mieszkania na wynajem. To wciąż jednak niewielki wycinek rynku, a do Niemiec czy Szwajcarii jest nam bardzo daleko. Ważne odnotowania są także wydłużony czas przygotowania inwestycji, nowe przepisy ograniczające architektów, no i oczywiście rosnące stopy procentowe. 

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

Rok 2021 był bardzo udany dla całego, polskiego rynku nieruchomości mieszkaniowych. Obserwowaliśmy rosnący popyt inwestycyjny. Rynek w ciągu najbliższych 2 lat będzie się stabilnie rozwijał. Spodziewamy się, że nadal popyt będzie przewyższał podaż ze względu na wymogi proceduralne i administracyjne, dotyczące wprowadzania nowych inwestycji. Wzrost popytu może być także stymulowany przez nabywców lokujących swój kapitał, jednak kupujący mieszkanie na własne potrzeby nadal będą stanowić istotną część nabywców. Analizy rynku mieszkaniowego pokazują, że podaż jest wciąż niewspółmierna do popytu, co jest wynikiem dużego zainteresowania zakupem mieszkań połączonym z wolniejszym ich wprowadzeniem na rynek.  

Sądzimy, że w perspektywie roku podwyżka stóp procentowych nie wpłynie znacząco na popyt na mieszkania. Podkreślam, że w Polsce nadal brakuje kilku milionów mieszkań, a pandemia dodatkowo wzmocniła potrzeby związane z komfortem miejsca zamieszkania, także w kontekście pracy zdalnej. Dlatego wygląda na to, że rynek nieruchomości mieszkaniowych uzyskał bardzo mocny impuls, który będzie trwalszy i bardziej długoterminowy niż inne efekty pandemii. 
W ciągu ostatniego roku, dwóch umocniły się pewne trendy, jak na przykład ekologia. Deweloperzy wdrażają najnowsze technologie i rozwiązania dla ochrony środowiska i klimatu. Takie są także oczekiwania klientów. Ponadto, ESG – zrównoważony rozwój jest trwale wpisany w strategię i model biznesowy Grupy Robyg. 
Kupujący szukają elastycznie zaprojektowanych i wygodnych mieszkań, w których będą mogli łączyć życie codzienne z pracą zdalną. Na rynku widoczny jest też trend koncentrowania się sfery zakupowej i usługowej w obrębie osiedla. Wiąże się to z koncepcją 15-minutowych miast. W tej koncepcji upatruje się panaceum na problemy nowoczesnego świata. Ponad 70 proc. naszych inwestycji realizowanych jest zgodnie z koncepcją 15-minutowych miast, a zgodnie z wdrażaną strategią ESG ich liczba wzrośnie do 80 proc. do 2025 roku.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Klienci cały czas zwracają uwagę przede wszystkim na funkcjonalność mieszkań oraz lokalizację z łatwym dostępem do komunikacji miejskiej, zapewniającej szybki dojazd do głównych punktów miasta oraz jedoczesne sąsiedztwo terenów zielonych. Wyraźna jest potrzeba prywatności i kameralności. W coraz większym stopniu cenią również wykorzystywanie w inwestycjach ekologicznych rozwiązań, stawiających na wykorzystanie zielonej energii i zmniejszających negatywny wpływ na środowisko. 

Jarosław Kozak, prezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa

Trendy rynkowe od kilku lat wydają się dość podobne. Wiele decyzji podejmowanych przez nabywców zależy od ich indywidualnych preferencji oraz możliwości finansowych. Są klienci szukający dużej przestrzeni dla swojej rodziny, ale są też osoby kupujące kawalerkę dla siebie lub pod inwestycję związaną z wynajem. Oczywiście wiemy, że dużym zainteresowaniem cieszą się mieszkania o mniejszym metrażu i przypuszczamy, że w tym aspekcie przez lata jeszcze wiele się nie zmieni. Ale zainteresowanie dwu lub trzypokojowymi mieszkaniami także będzie wzrastać.  

Nie przewidujemy załamania się koniunktury. Branża nieruchomości cały czas cieszy się ogromnym zainteresowaniem, koronawirusowe spowolnienie już minęło. Widzimy, że klientów jest coraz więcej, a podaż nie nadąża za popytem. Oczywiście zauważamy takie rzeczy, jak niedostateczna ilość gruntów w dużych miastach oraz długotrwałe oczekiwanie na wydanie decyzji administracyjnych. Ale mimo tego deweloperzy będą budować, a potencjalni klienci będą zainteresowani zakupem mieszkań.  

Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service

Wzrost cen materiałów budowlanych, istotne braki na rynku gruntów i idące w górę płace ekip budowlanych sprawią, że ceny mieszkań wciąż będą rosły. Już teraz widać tendencję wzrostową w większości dużych miast. Powstanie mniej mieszkań, ale na większym wolumenie. Warto pamiętać, że rusza program w ramach Polskiego Ładu, czyli Mieszkanie bez wkładu własnego, który może przyczynić się do zwiększonego popytu na mieszkania wśród osób, które na niego oczekują. 

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

Dobra koniunktura w latach 2020-2021, w tym wzrost cen mieszkań jest wynikiem dużego popytu, niedoboru oferty i historycznie niskich stóp procentowych. W tym roku ten trend osłabnie, co wyhamuje tempo wzrostu cen. Dodatkowym czynnikiem jest rozpoczęcie cyklu podwyżek głównej stopy procentowej. Ograniczy to liczbę chętnych do zakupu mieszkań oraz wyhamuje popyt spekulacyjny. Wyznacznikiem przyszłej koniunktury są również ceny akcji firm deweloperskich na GPW, a te spadły w ostatnim czasie blisko 20 procent. Pamiętajmy, że „rynek” rzadko się myli.

Bartłomiej Mandryga, kierownik działu sprzedaży i marketingu PCG S.A.

Trendem, który zwiększa swój wpływ na budownictwo mieszkaniowe jest szeroko pojęta ekologia, zdrowy tryb życia i ogólny dobrostan mieszkańców miast. Pod tymi hasłami kryją się zarówno nowe normy wprowadzające zmiany w technologii budowania, jak i oczekiwania oraz świadomość nabywców. Zwracają oni uwagę na standard budynku, możliwości uprawiania swojego hobby w najbliższym otoczeniu, a także zgodność wizerunku danego dewelopera z własnymi wartościami. Na pewno na rozwój sektora ma również wpływ sytuacja finansowa kraju, tj. rosnąca inflacja przekładająca się na wzrost cen wykonawstwa oraz trudności w dostępie do materiałów. Jeszcze 6 miesięcy temu liczyliśmy na unormowanie się sytuacji cenowej, natomiast z końcem roku znów zanotowaliśmy podwyżki kosztów na budowach. Aktualnie spływające informacje odnośnie rosnących stawek za prąd, gaz, itd. w kolejnych miesiącach na pewno przełożą się na wzrost cen mieszkań. Liczymy na jak najszybszą stabilizację sytuacji, ponieważ również dla nas nie jest ona korzystna.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest 

Po rekordowej sprzedaży w historii firmy, która 2021 roku wyniosła 523 mieszkań, liczymy na to, że koniunktura na rynku deweloperskim utrzyma się także w 2022 roku. Bierzemy pod uwagę to, że ceny mieszkań nadal będą rosły, ale w wolniejszym tempie. Jednak ograniczona podaż gruntów, rosnące ceny materiałów i wykonawstwa będą musiały się przełożyć na kolejne podwyżki cen mieszkań w przyszłych okresach. Z kolei, podwyżki stóp procentowych mogą spowodować ograniczenie dostępności kredytów dla niektórych grup klientów. 

DOMPRESS