Najnowsze wpisy, strona 64


sty 24 2019 Rynek mieszkaniowy a Deweloperski Fundusz...
Komentarze: 0

 

Co rynkowi mieszkaniowemu przyniesie Deweloperski Fundusz Gwarancyjny? Jak projekt nowelizacji przepisów dotyczących finansowania inwestycji oceniają deweloperzy? Czy zmiana zabezpieczeń wpłynie na ceny mieszkań? Sondę prezentuje serwis nieruchomości dompress.pl.

 

Sebastian Barandziak, członek zarządu Dekpol S.A. 

 

Propozycja modyfikacji otwartych rachunków powierniczych oraz utworzenia Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego spowoduje zwiększenie kosztów obsługi inwestycji. Przy obecnych warunkach rynkowych związanych m.in. z rosnącymi cenami materiałów budowlanych i kosztami pracy, dodatkowe obowiązkowe wpłaty na rzecz funduszu prawdopodobnie będą wpływały na zmniejszenie rentowności deweloperów. Należy więc oczekiwać wzrostu cen mieszkań.

 

Jan Jarosławski, radca prawny w Skanska Residential Development Poland             

 

Utworzenie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego nie byłoby dobre, zarówno dla nabywców mieszkań, jak i deweloperów. Aktualnie obserwujemy na rynku dalsze wzrosty cen mieszkań. Wynikają one między innymi z braku dostępnych gruntów na rynku wskutek wprowadzenia znacznego ograniczenia obrotu ziemią i wzrostów cen wykonawstwa. W Polsce, od czasu wejścia w życie ustawy deweloperskiej, rynek nowych mieszkań jest jednym z najsurowiej uregulowanych na świecie. Przepisy zapewniają niezwykle wysokie standardy ochrony klientów, na przykład zakazując przyjmowania przez przedsiębiorców zapłaty za mieszkania bezpośrednio dla siebie, a wprowadzając obowiązek płatności na rachunki powiernicze. Warto podkreślić, że w przypadku upadłości dewelopera środki klienta są zabezpieczone przez bank i w drugiej kolejności przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Utworzenie kolejnej linii zabezpieczeń nie jest potrzebne. Należy też podkreślić, że konieczność sprostania surowym wymogom niesie za sobą koszty, które ostatecznie wpływają na wyższą cenę mieszkania. Również utworzenie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego przyniesie skutek w postaci dalszego wzrostu cen mieszkań. Deweloperzy będą bowiem zmuszeni do pokrycia większych o kilka procent kosztów finansowych projektów mieszkaniowych.

 

Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.

 

Propozycja UOKiK zawarta w projekcie ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, przewidująca utworzenie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego. Wiązać się będzie z obowiązkiem wnoszenia przez deweloperów bezzwrotnej składki w wysokości i na zasadach określonych w projekcie ustawy. W przypadku zabezpieczenia w postaci otwartego mieszkaniowego rachunku powierniczego składka na rzecz Funduszu może wynieść nawet 5 proc. wpłat dokonywanych na mieszkaniowe rachunki powiernicze. Projekt przewiduje obowiązek wnoszenia składki w wysokości nawet 1 proc. także wtedy, kiedy deweloper zapewnia zamknięty rachunek powierniczy.

 

W mojej ocenie składka na Fundusz będzie stanowiła dodatkowe, niepotrzebne zabezpieczenie, które będzie znacznym obciążeniem dla działalności deweloperskiej. Propozycja UOKIK nakładająca na deweloperów obowiązek wnoszenia bezzwrotnych składek na Fundusz może doprowadzić do kryzysu na rynku nieruchomości, który odczują nie tylko deweloperzy, ale także nabywcy mieszkań. W ostatnim czasie obserwujemy wzrost cen lokali spowodowany rosnącymi kosztami budowy i robocizny, a także wzrost cen gruntów. Składka na Fundusz może być kolejnym czynnikiem powodującym wzrost cen na rynku nieruchomości lokalowych.

Ponadto, obawy budzą także inne propozycje UOKIK zawarte w projekcie, które dotyczą między innymi terminów wypłaty środków z otwartego mieszkaniowego rachunku powierniczego, a w szczególności wypłaty po zakończeniu ostatniego etapu przedsięwzięcia deweloperskiego. Odroczenie wypłaty środków pieniężnych za ostatni etap przedsięwzięcia do czasu przeniesienia prawa własności na nabywcę, będzie miało wpływ na płynność finansową deweloperów, rozliczenie się z wykonawcami, wydłużenie terminów spłat kredytów, a także na podejmowanie kolejnych przedsięwzięć deweloperskich.

 

Piotr Tarkowski, pełnomocnik zarządu Allcon Osiedla

 

Od 2012 roku, kiedy ustawa deweloperska weszła w życie, ochrona środków finansowych klientów osiągnęła bardzo wysoki poziom. Od tego czasu liczba bankructw deweloperów jest jednostkowa. Ustawa osiągnęła swój cel, nie powodując wzrostu cen mieszkań. Rynek deweloperski od wielu lat jest stabilny, a kapitały spółek gwarantują ich bezpieczeństwo finansowe również w czasie ewentualnej dekoniunktury, którą chce zabezpieczyć UOKiK, planując zmianę przepisów.  

 

Dodatkowe obciążenie realizowanych przez firmy zadań i przedsięwzięć deweloperskich w postaci opłaty w wysokości 5 proc. na fundusz na pewno przynajmniej w części zostanie uwzględnione w cenie metra kwadratowego mieszkania. Szczególnie teraz, kiedy marże deweloperów ze względu na koszty materiałów i podwykonawców topnieją. Już teraz koszty powodują wzrost cen i ograniczenie podaży. Kolejna podwyżka doprowadzi zapewne do ograniczenia popytu, co rzeczywiście może wywrzeć presję na małych deweloperów bez wystarczającego zaplecza finansowego. Powszechnie wiadomo, że budownictwo stanowi jedno z kół zamachowych gospodarki. Czy warto je hamować, skoro tak dobrze się kręci?

 

Waldemar Wasiluk, wiceprezes zarządu Victoria Dom S.A.

 

To niezrozumiałe dlaczego wszyscy deweloperzy mają ponosić koszty upadków konkurencji przez tworzenie funduszu gwarancyjnego. Rachunki powiernicze otwarte wydają się dobrze chronić nabywców a ulepszenia i uszczelnienia bezpieczeństwa nabywców należałoby szukać zmieniając prawo upadłościowe i restrukturyzacyjne, a nie wprowadzać dodatkowe koszty dla nabywców mieszkań.

 

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

 

W temacie nowelizacji wypowiedział się już PZDF i trudno się nie zgodzić z przedstawioną argumentacją. Od momentu wprowadzenia ustawy deweloperskiej nie upadła żadna z inwestycji, dla której prowadzony był rachunek powierniczy otwarty czy zamknięty.

 

Kolejne obostrzenia, jak wymóg prowadzenia zamkniętego rachunku, czy też odprowadzenia składek na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny tylko utrudni wprowadzenie nowych inwestycji na rynek, co już teraz ma miejsce. W 2018 roku na rynek weszło mniej mieszkań niż rok wcześniej. Spada również liczba wydawanych decyzji o pozwoleniu na budowę, a wskaźnik wyprzedaży jest na rekordowym poziomie.

 

Argumenty przedstawione przez PZDF zyskują na sile jeśli spojrzymy na dane. Za około 60-70 proc. podaży w największych miastach odpowiadają małe, lokale firmy, którym trudniej o finansowanie zewnętrzne, bo są w gorszej relacji biznesowej inwestor vs bank. Wprowadzenie zaproponowanej zmiany znacznie ograniczy podaż nowej oferty na rynku i bezpośrednio przełoży się na dalszy wzrost cen mieszkań. 

 

Wojciech Duda, wiceprezes zarządu w Duda Development

 

Klientów stawiamy zawsze na pierwszym miejscu, dlatego każda zmiana, która ma ich chronić jest korzystna. W tym przypadku należy jednak zadać sobie pytanie, czy w imię dodatkowego zabezpieczenia nabywcy będą skłonni zapłacić za mieszkanie nawet kilka procent więcej? Czy skonfrontowani z podwyżką cen faktycznie uznają, że jest to dla nich korzystna sytuacja? Można się spodziewać, że takiej oceny klientów raczej nie uzyskamy.    

 

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic 

 

Propozycja likwidacji otwartego rachunku powierniczego stanowiła realne zagrożenie dla całego rynku mieszkaniowego w Polsce, dlatego branża była temu przeciwna. Spowodowałoby to, że zwrot zainwestowanych środków deweloper otrzymałby dopiero po zakończeniu budowy. Doprowadziłoby do utrzymania się na rynku jedynie kilku największych firm, które będzie stać na zainwestowanie milionowych kwot i zamrożenie ich na 2-3 lata od momentu zakupu działki do przeniesienia własności lokali na nabywców. To z pewnością nie pozostałoby bez wpływu na ceny mieszkań. Pomysł ma swoje dobre i złe strony. Zła to kolejne obciążenie dla branży i pośrednio dla klientów. Dobra to budowa zaufania do firm deweloperskich. 

 

DFG, podobnie jak BFG może przyczynić się do zwiększenia poczucia bezpieczeństwa klientów i dalszego rozwoju branży. Należy jednak zadbać o jednakowe traktowanie różnych branż. Bankowy Fundusz Gwarancyjny jest finansowany, nie tylko przez banki, ale również NBP czy budżet państwa. Jeżeli podobny charakter ma mieć DFG to ryzyko ponoszenia konsekwencji ewentualnego upadku jakiejś firmy, powinno być rozłożone i na instytucje państwowe i firmy z branży. Niestety takie rozwiązania są skutkiem braku wystarczająco dobrych rozwiązań w prawie upadłościowym czy bankowym i realnym brakiem możliwości ich egzekwowania na drodze sądowej.

 

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

 

Dotychczasowy sposób funkcjonowania otwartego rachunku powierniczego jest prawidłowy i nie powinno się tego zmieniać. Poza tym, każda propozycja zmiany w tym zakresie może spowodować niepotrzebne zamieszanie, które tak naprawdę niczemu i nikomu się nie przysłuży. Branża mieszkaniowa ma się dobrze i należałoby pozostać przy obecnych rozwiązaniach.

 

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

 

Podobnie, jak w przypadku propozycji zmian zainicjowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, trudno jest oceniać propozycję, której ostatecznego kształtu nie znamy. Czas pokaże, czy zmiany wejdą w życie i jak przyjmie je rynek.

 

Andrzej Swoboda, wiceprezes zarządu Grupy CTE 

 

Bezpieczeństwo na rynku jest w interesie zarówno kupujących, jak i deweloperów, a pomysł Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego to krok w dobrym kierunku. Jednak wiele z zapisów projektu ustawy jest mocno dyskusyjnych, szczególnie 5 proc. składka od całości wpłat na otwarty rachunek powierniczy, który jest podstawą funkcjonowania rynku deweloperskiego. Dla nieruchomości o wartości 300 tys. zł składka wyniesie 15 tys. zł. Taki poziom kosztów jest niczym nieuzasadniony i zdecydowanie przewartościowany. Jeśli dodać do tego, że składka ma być płacona od wartości brutto, to niejednokrotnie jej wartość będzie stanowić nawet 30 proc. zysku inwestora. W naszej ocenie akceptowalny i ekonomicznie uzasadniony poziom składki powinien wynieść ok. 1 proc. wartości wpłacanych środków.

 

Andrzej Gutowski, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu Ronson Development

 

Co do zasady, popieramy wszelkie rozwiązania, które idą w kierunku zapewnienia większego bezpieczeństwa kupującym. Natomiast problem zawsze tkwi w kosztach. Opieramy się w tej chwili na otwartych rachunkach powierniczych, w związku z tym odprowadzanie kilku procent bezzwrotnych składek na Fundusz Deweloperski to olbrzymie koszty. Trzeba mieć świadomość, że byłby to następny element podwyższający cenę zakupu mieszkania. 

 

Olga Pietrzak, specjalista ds. sprzedaży i marketingu w firmie Skaland

 

Propozycje zmian zapisów ustawy o ochronie praw nabywców wzbudziły wiele             dyskusji w kontekście likwidacji lub zmian w sposobie funkcjonowania otwartego rachunku powierniczego. Należy pamiętać, iż dotychczas obowiązujący system wypłat środków zgromadzonych na otwartych rachunkach jest w pełni kontrolowany przez bank, a „udoskonalona” forma finalnie przełoży się przede wszystkim na kolejne podwyżki cen mieszkań. W samym projekcie ustawy, ani w dokumentach jej towarzyszących nie znaleziono przesłanek realnie argumentujących potrzebę modyfikacji obecnej formy ochrony środków. Jednakże sama idea doprecyzowania pozostałych kwestii, nieobjętych dotychczas zapisami ww. ustawy, jest oceniana pozytywnie.

 

Marcin Antczak, prezes FB Antczak

 

Nad samym pomysłem Deweloperskiego Funduszu Mieszkaniowego można się zastanawiać. Wątpliwości i obawy całej branży budzi jednak jego forma - bezpowrotne przekazywanie na DFG 5 proc. wartości otrzymanych wpłat. To rozwiązanie zdecydowanie nieadekwatne do celów, które mu przyświecają. Branża ma teraz i tak sporo trudności, a obarczanie deweloperów kolejnymi, tak wysokimi opłatami sprawi, że kłopot będą miały mniejsze firmy, które często oferują tańsze mieszkania. Takie rozwiązanie ograniczy konkurencyjność na rynku, a w konsekwencji przyniesie wyższe koszty konsumentom. 

 

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service 

 

Trzeba mieć świadomość, że każda taka zmiana nie pozostaje obojętna względem cen mieszkań. To kolejna składowa, która znów wpłynie na ceny mieszkań w 2020 roku. Myślę że to działanie, które nie jest do końca potrzebne. Ważniejsze byłoby skupienie się na merytorycznych zmianach w ustawie, aby jeszcze bardziej zabezpieczyć klientów, a nie wprowadzanie kolejnych przepisów, które wpłyną na podwyżkę cen mieszkań. Nowa opłata uderzy przede wszystkim w duże, stabilne firmy, które nigdy z tego funduszu nie skorzystają, a będą jego największym płatnikiem.

 

 

 

Autor: Dompress.pl

 

 

 

dompress : :
sty 17 2019 Pod jakim znakiem upłynął rok 2018 w mieszkaniówce...
Komentarze: 0

Jakie główne tendencje rynkowe zarysowały się w segmencie mieszkaniowym w 2018 roku? Co najbardziej rzutowało na działalność deweloperów? Sondę prezentuje serwis nieruchomości Dompress.pl 

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

W 2018 roku nie udało się powtórzyć wyniku sprzedaży z rekordowego roku 2017, kiedy w sześciu największych miastach nabywców znalazło blisko 73 tys. mieszkań. Niemniej prognozowany wynik i tak jest bardzo dobry, a pułap sprzedaży powinien być zbliżony do tego z 2016 roku.

Niemniej, miniony rok był trudny, zarówno dla kupujących, jak i firm deweloperskich. W ostatnich miesiącach, jak nigdy dotąd, widać było trudności z wprowadzeniem nowych inwestycji do sprzedaży, co bezpośrednio przełożyło się na znaczny wzrost cen, który tylko w ostatnich miesiącach ubiegłego roku wyniósł średnio 10 proc., a w niektórych lokalizacjach nawet 14 proc.  

Należy zaznaczyć, iż potrzeby mieszkaniowe Polaków wciąż są bardzo duże. Przekłada się to na ilość kontaktów, szczególnie w inwestycjach wieloetapowych. Zawieranych jest ich więcej niż w poprzednich latach, kiedy polityka kredytowa była mniej restrykcyjna, choćby w odniesieniu do wysokości wkładu własnego, a rynek dodatkowo stymulowany był przez programy rządowe, jak MdM.

Mimo dużego zainteresowania zakupem ze strony klientów, wzrost cen oraz mniejszy zakres oferty przełożył się na niższą sprzedaż. Wydłużył się również okres podejmowania decyzji przez klientów. Pomimo mniejszej sprzedaży, wskaźnik wyprzedaży wciąż pozostaje bardzo wysoki.  

Andrzej Gutowski, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu Ronson Development

Rok 2018 upłynął zdecydowanie pod znakiem rekordowego w historii branży deweloperskiej wzrostu kosztów pracy i materiałów budowlanych. W następstwie tej sytuacji, ceny generalnego wykonawstwa poszybowały w górę o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent, co miało ogromny wpływ na uruchamianie nowych projektów. Negocjacje z wykonawcami były znacznie dłuższe i trudniejsze, a nieraz zdarzało się także, że konieczna była renegocjacja kontraktów związanych z rozpoczętymi już inwestycjami. Przełożyło się to także na istotny wzrost cen mieszkań w porównaniu z 2017 rokiem, co jest kolejnym znaczącym wydarzeniem na rynku mieszkaniowym.

Wymieniłbym również bardzo widoczną, szczególnie w pierwszej połowie roku, tendencję do zakupów lokali pod kątem inwestycyjnym. Na rynku warszawskim w centralnych lokalizacjach takie zakupy znacząco przekraczały połowę wszystkich sprzedanych mieszkań. W drugiej połowie roku trend ten osłabił się w następstwie dużego wzrostu cen.

Piotr Tarkowski, pełnomocnik zarządu Allcon Osiedla

Rok 2018 upłynął pod znakiem walki o terminy. Dotrzymanie umownych terminów realizacji w ramach umów deweloperskich stanowiło wyzwanie dla wielu deweloperów. Za coraz większą liczbą budów nie nadążało wykonawstwo, a na rosnący popyt na materiały budowlane producenci  zareagowali permanentnym wzrostem cen. Podwykonawcy zaczęli wybierać najbardziej rentowne oferty, a sami pozostając pod presją wynagrodzeń pracowników mieli problemy z utrzymaniem optymalnego stanu ekip budowlanych.

Z drugiej strony niepewny stan prawny, choćby jeśli chodzi o ustawę o przekształceniu użytkowania wieczystego w prawo własności, która była nowelizowana, mocno ograniczał planowanie biznesu i spowodował optymalizację liczby prowadzanych inwestycji.

Rok 2018 to również kurczący się bank ziemi deweloperów i coraz mniej działek, szczególnie w miejscach uznawanych za atrakcyjne. W takich lokalizacjach praktycznie nie ma już gruntów, których stan prawny nie przekłada się na czasochłonne procesowanie rozwiązań mających na celu doprowadzenie do uzyskania pozwolenia na budowę. Na wydłużające się terminy uzyskania pozwoleń wpływ mają też długotrwałe decyzje administracyjne, szczególnie w obszarze decyzji środowiskowych. 

Waldemar Wasiluk, wiceprezes zarządu Victoria Dom S.A.

Ubiegły rok upłynął nam pod wpływem dużej dynamiki sprzedaży, szczególnie w trzecim i czwartym kwartale. Wzrost cen wykonawstwa oraz przedłużające się procedury administracyjne najbardziej przeszkadzały nam zaś w 2018 roku.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

2018 był kolejnym nadzwyczaj dobrym rokiem dla branży deweloperskiej, jednak jedynie pod względem sprzedażowym. Pozostałe uwarunkowania nie były już tak korzystne, jak m.in. wzrost kosztów wykonawstwa, niepewność związana z nieustannie zmieniającymi się przepisami, czy nieprzychylne nastawienie urzędów wydających zezwolenia i decyzje.

Wydawać by się mogło, że deweloperzy nie potrzebują nic więcej poza wysoką sprzedażą, więc nie powinni narzekać. Niestety te wszystkie niekorzystne czynniki wpływające na prowadzenie działalności przez firmy mają i będą miały swoje odzwierciedlenie w cenach mieszkań.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Rok 2018 generalnie upłynął pod znakiem wzrostu cen, niemalże w każdym aspekcie związanym z rynkiem deweloperskim. W segmencie mieszkaniowym odnotowaliśmy podwyżki cen mieszkań, które spowodowane były wzrostem cen realizacji inwestycji oraz drogimi gruntami. Poza tym, na działalność firmy miały wpływ także procedury związane z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę dla poszczególnych inwestycji.

Andrzej Swoboda, wiceprezes zarządu Grupy CTE

Mijający rok był niezwykle dynamiczny i interesujący dla rynku deweloperskiego. Sytuację rynkową determinował nieustający, stabilny popyt na nowe mieszkania kupowane na własne potrzeby i znaczący spadek popytu na lokale inwestycyjne, zauważalny szczególnie w drugiej połowie roku. Odczuwalny był też spadek mocy przerobowych po stronie deweloperów, warunkowany małą dostępnością firm podwykonawczych. Nastąpił również znaczący wzrost kosztów wykonawczych ze względu na rosnące koszty robocizny oraz gruntów. Co ciekawe, wzrost cen nowych mieszkań nie idzie w parze ze wzrostem rentowności przedsięwzięć deweloperskich, co w dłuższej perspektywie może powodować ograniczenie liczby realizowanych projektów.

Marcin Antczak, prezes FB Antczak

Z roku na rok rośnie, zarówno liczba lokali sprzedawanych na etapie dziury w ziemi, jak i kupowanych za gotówkę. Wpływ na to ma większa ochrona kupujących, gwarantowana ustawą deweloperską, a także fakt, że do momentu zakończenia budowy w sprzedaży pozostają zwykle najmniej atrakcyjne lokale.

Wzrasta też świadomość kupujących. Dziś wybierając dewelopera klienci sprawdzają historię jego dotychczasowych realizacji, także pod kątem tego, jak się starzeją. Uważnie oglądają prospekt informacyjny, a nawet dzwonią do urzędów gminy pytając o planowane w okolicy inwestycje samorządowe. Z kolei rozkład mieszkań konsultują z architektem.

 Na rynku pojawiły się nowe grupy kupujących. Coraz częściej padają pytania o mieszkania dla seniorów z windą, ogródkiem, w bezpośrednim sąsiedztwie przychodni, czy szpitala. Tacy nabywcy wybierają zwykle mniejsze, ale funkcjonalne mieszkania, dobrze skomunikowane z najważniejszymi obiektami w mieście i blisko rodziny. Drugą ważną grupę stanowią rozwijające się rodziny. Osoby, które pierwsze mieszkanie kupiły po studiach, a będąc po trzydziestce poszukują większych lokali.

Wojciech Duda, wiceprezes zarządu w Duda Development

Rok 2018 niewątpliwie minął pod znakiem wzrostów. Stopniowo rosły ceny mieszkań, co wynikało, zarówno ze wzrostu cen gruntów i siły roboczej, jak i z rosnącego popytu. Na przykładzie zainteresowania, jakim cieszyły się i nadal cieszą inwestycje w Łodzi i w Poznaniu, widzimy wyraźnie, że Polacy jeszcze nie nasycili głodu mieszkań i że wciąż jest wyraźne zapotrzebowanie na wysokiej jakości lokale, zwłaszcza w dużych miastach. Potrzeby jednak coraz bardziej różnicują się, dlatego zawsze dążymy do tego, by oferować różnego rodzaju nieruchomości, od kawalerek po przestronne domy jednorodzinne.

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Jednym z najbardziej interesujących trendów minionego roku był coraz większy rozwój zakupów w celach inwestycyjnych, głównie przez rodzimych nabywców. Przyczyną tego jest wciąż niski poziom stóp procentowych i wysoka stopa zwrotu z nieruchomości na wynajem. Nie bez znaczenia pozostaje też kwestia bezpieczeństwa takich inwestycji i gwarancja wzrostu wartości nieruchomości z czasem.

Inwestorzy szczególnie pozytywnie oceniali zakupy nieruchomości w budynkach aparthotelowych. W tym przypadku mogą odliczyć 23 proc. VAT i skorzystać z szeregu innych udogodnień, unikając przy okazji ryzyka, jakie niesie krótkoterminowy najem prowadzony w mieszkaniach , a nie w lokalach do tego przeznaczonych.

Olga Pietrzak, specjalista ds. sprzedaży i marketingu w firmie Skaland

Miniony rok należy zaliczyć do bardzo udanych, rozpatrując wolumen sprzedaży. Na wysoką liczbę zawartych transakcji nie wpłynęło negatywnie nawet zakończenie programu MdM. Utrzymujące się niskie stopy procentowe oraz poprawiająca się sytuacja materialna Polaków mobilizowała do zakupów, zarówno inwestycyjnych, jak i na własne cele mieszkaniowe. Ten sielski obraz przerywa jednak dynamiczny wzrost kosztów realizacji inwestycji, jaki miał miejsce w zeszłym roku. Tym samym po dość długim okresie stagnacji cenowej i późniejszych niewielkich podwyżkach znacznie wzrosła wartość transakcyjna nieruchomości.

Aleksandra Goller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Skanska Residential Development Poland      

 Ubiegły rok upłynął pod znakiem utrzymującej się na wysokim poziomie sprzedaży mieszkań, niskiej dostępności nowych gruntów oraz wzrostu cen wykonawstwa. Istotny wpływ na obecny wygląd rynku miały także rosnące wymagania nabywców lokali w zakresie udogodnień. Klienci szukali z jednej strony mieszkań, gwarantujących szybki dostęp do centrum miasta oraz kompletnej infrastruktury wokół. Z drugiej strony coraz częściej myśleli przyszłościowo, czy nabywane mieszkanie będzie odpowiadało zmieniającym się priorytetom w zależności od etapu życia, na jakim kupujący się znajdują.

Dlatego też naszym celem stało się faktyczne skoncentrowanie na potrzebach człowieka i myślenie w kontekście długoterminowej użyteczności realizowanych przez nas osiedli. W tym sensie niezmiernie ważna okazała się wygoda i dostępność inwestycji, zarówno pod względem mądrze zagospodarowanych terenów, także tych zielonych, codziennych usług, jak i przełamywania barier architektonicznych. To właśnie nasze osiedle Holm House, jako pierwsza inwestycja mieszkaniowa w Polsce, uzyskało certyfikat „Obiekt bez barier”.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper 

Do głównych tendencji rynkowych minionego roku można zaliczyć rosnące zainteresowanie zakupem mieszkań wśród klientów nabywających lokale w celach inwestycyjnych i wzrost popularności projektów condo i aparthotelowych, powstających w kurortach turystycznych i dużych aglomeracjach oraz szersze korzystanie przez kupujących z oferty wykończenia lokali pod klucz. W efekcie czego wprowadziliśmy na rynek nowe inwestycje skierowane do osób inwestujących w nieruchomości. W naszej ofercie znalazł się luksusowy kompleks Sol Marina, powstający w nadmorskiej części Gdańska, nad brzegiem ujścia Martwej Wisły do Bałtyku w pobliżu Wyspy Sobieszewskiej i projekt  Grano Residence na Wyspie Spichrzów. W przygotowaniu mamy kolejne inwestycje z tego segmentu.

Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.

W ubiegłym roku klienci wykazywali bardzo duże zainteresowanie mieszkaniami gotowymi, których obecnie oferujemy około 250. Zarówno po stronie podaży, jak i popytu wskazać można kilka tendencji rynkowych wpływających w 2018 roku na cały rynek deweloperski.  Od strony popytu zaobserwowaliśmy spowolnienie sprzedaży, do którego przyczynił się wzrost cen mieszkań notowany na wszystkich znaczących rynkach w kraju. Zauważamy powrót sprzedaży do poziomu z roku 2016. Część klientów zrezygnowała z zakupu lub odłożyła decyzję na później.

Ogólna koniunktura jest dobra.Warunki makroekonomiczne sprzyjały zaciąganiu kredytów hipotecznych. Zgodnie z danymi GUS nastąpił wzrost przeciętnego wynagrodzenia. Negatywny wpływ na podaż w ubiegłym roku, miał wzrost kosztów wykonawstwa, mniejsza dostępność i rosnące ceny gruntów oraz ograniczenia wydawania decyzji o warunkach zabudowy, skutkujące przesunięciem terminów rozpoczęcia nowych projektów inwestycyjnych.  

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service 

Rok 2018 dla branży nieruchomości był bardzo dynamiczny i na pewno upłynął pod znakiem dwóch zmiennych – wzrostu i spadku. Ogromny wpływ na rynek miały podwyżki. Dotknęły one praktycznie wszystkich obszarów nieruchomości. Od drożejących materiałów budowlanych, przez nieustanie rosnące ceny gruntów, po zwiększające się koszty zatrudnienia budowlańców. Utrudniony dostęp do wykonawców i rosnące ceny wpłynęły na wzrost kosztów budowy mieszkań. To bezpośrednio przełożyło się na podwyżki cen nieruchomości. Niestety było to nieuniknione. Ceny mieszkań z miesiąca na miesiąc będą coraz wyższe. Dotąd wzrosty o około 20 proc., jednak wygląda na to, że to nie koniec podwyżek. Rosnące ceny mieszkań miały bezpośrednie przełożenie na sprzedaż. W drugiej połowie zeszłego roku mogliśmy obserwować spadek sprzedaży na poziomie 6-8 proc.

 

Autor: Dompress.pl

dompress : :
sty 10 2019 Deweloperzy o zmianach przepisów związanych...
Komentarze: 0

Czy proponowane zmiany w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego ułatwią firmom zakup ziemi pod inwestycje mieszkaniowe? Jak przygotowywaną nowelizację przepisów o obrocie gruntami rolnymi oceniają deweloperzy? Sondę prezentuje serwis nieruchomości dompress.pl.

Jan Jarosławski, radca prawny w Skanska Residential Development Poland             

Każda zmiana, łagodząca aktualnie obowiązujące, daleko idące ograniczenia obrotu ziemią jest dobrą zmianą. Projekt ustawy jest nadal w fazie koncepcji, zaś poluzowanie zakazu zapowiadane jest niemal od dnia wprowadzenia aktualnie obowiązujących przepisów. Poczekajmy więc na publikację projektu, aby oceniać szczegółowe rozwiązania. Warto jednak podkreślić, że wypowiedzi Ministerstwa dotyczące planowanych zmian wskazują, że zakładana jest kosmetyczna korekta dotycząca areału działki, którą można nabyć bez uzyskania specjalnej zgody. Wciąż pomija się jednak głos przedsiębiorców, którzy wskazują na zbyt szerokie ujęcie w przepisach pojęcia ziemi rolnej. Jako taką traktuje się w zasadzie każdą działkę poza miastem, dla której nie ma uchwalonego planu miejscowego na cel inny niż rolny.

Andrzej Gutowski, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu Ronson Development

Liberalizacja w tym zakresie jest jak najbardziej korzystna. Nawet na terenie Warszawy są grunty, które nie są objęte miejscowym planem zagospodarowania, a są działkami rolnymi. Miasto rozszerza się w kierunku Białołęki czy dalszego Bemowa, a tamte tereny ewidentnie były użytkowane w sposób rolniczy. Zapisy ułatwiające zakup gruntów rolnych umożliwią rozwój rynku deweloperskiego.

Waldemar Wasiluk, wiceprezes zarządu Victoria Dom S.A.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby całkowite uwolnienie gruntów, które znajdują się w granicach miast spod ustawy. Każdy ruch w kierunku uwolnienia gruntów jest oczywiście dobry, a blokowanie gruntów w miastach nie bardzo uzasadnione.

Piotr Tarkowski, pełnomocnik zarządu Allcon Osiedla

Intencją ustawodawcy jest ułatwienie nabywania niewielkich nieruchomości rolnych przez osoby zainteresowane osiedleniem się na wsi. Dzięki temu, rolnicy w niektórych przypadkach będą mogli zbyć takie nieruchomości o powierzchni do 1 ha samodzielnie, dowolnej osobie, bez potrzeby ubiegania się o zgodę Dyrektora Generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Co do zasady, grunty rolne zlokalizowane w obrębie miast stanowią doskonałe uzupełnienie banku ziemi dla deweloperów. Ustawa miała wejść w życie z początkiem roku 2019, ale dokąd nie wejdzie nie można przewidzieć, jaki będzie jej ostateczny kształt.

Marcin Antczak, prezes FB Antczak

Nowelizacja ustawy to zdecydowanie krok w dobrym kierunku. Obowiązujące od dwóch lat ograniczenia znacząco utrudniały pozyskiwanie ciekawych gruntów do banków ziemi. To rozwiązanie korzystne, nie tylko dla deweloperów, ale także dla rolników i właścicieli zakładów przemysłowych, które  w tej chwili właściwie nie mogą się rozbudowywać. Wiele działek miejskich wciąż ma status nieruchomości rolnych i w tej chwili mogą je nabyć tylko rolnicy indywidualni, którzy ich nie potrzebują.

Andrzej Swoboda, wiceprezes zarządu Grupy CTE

Bardzo rygorystyczne zapisy ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych nie były tak naprawdę niczym uzasadnione i skutkowały zablokowaniem możliwości zbywania terenów oznaczonych jako rolnicze, położonych w granicach miast lub w bezpośrednim sąsiedztwie terenów zurbanizowanych. Proponowana liberalizacja to krok w dobrym kierunku.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Wszelkie zmiany znoszące ograniczenia gospodarki wolnorynkowej są korzystne. Powiedzmy sobie szczerze, zmiany w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego były spowodowane pobudkami populistycznymi i nie przyniosły korzyści nikomu poza właścicielami działek budowlanych, którymi można swobodnie obracać, powodując wzrost ich cen.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy zaproponowane przez ministerstwo zmiany ułatwią zakup ziemi pod nowe inwestycje. Na pewno każdy pomysł chociażby częściowego uwolnienia gruntów będzie działał na korzyść potencjalnych inwestorów. Nasza firma skupia jak dotychczas działalność przede wszystkim na terenie Warszawy, w obszarach najbliższych centralnej części miasta i w tych rejonach jesteśmy gotowi kupować grunty.  

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service 

Dotychczasowy zapis ograniczający zakup gruntów rolnych o powierzchni do 0,3 ha był niekorzystny, nie tylko dla deweloperów, ale również innych osób, które po prostu chciały osiedlić się poza centrum miasta. Zwiększenie tego progu do 1 ha na pewno będzie korzystniejsze. Nie można jednak konkretnie ocenić zmian, ponieważ nie wiemy w jakiej formie i kiedy nowelizacja wejdzie.  

 

Autor: Dompress.pl

dompress : :
gru 18 2018 Czy w 2019 roku rynek nowych mieszkań wyhamuje...
Komentarze: 0

Czy w przyszłym roku popyt i podaż na rynku nowych mieszkań utrzyma się na wysokim poziomie? Jakie czynniki mogą, zdaniem deweloperów, zadecydować o spadku wskaźników rynkowych? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości dompress.pl. 

Marcin Mosz, członek zarządu Polnord S.A.

Ze względu na przewidywany wzrost cen we wszystkich segmentach rynku nieunikniona jest tendencja spadkowa. Dotyczy to zarówno sprzedaży mieszkań, jak i liczby nowych lokali wprowadzanych na rynek. Wynika to głównie z rosnących kosztów usług budowlanych oraz trudności z pozyskiwaniem generalnych wykonawców. Dalszy rozwój rynku będzie zależał od tego, czy w bliskiej perspektywie problemy z dostępem do pracowników i materiałów budowlanych zostaną przełamane, a także czy nie zmniejszy się siła nabywcza klientów. Ograniczyć może ją w przyszłości, nie tylko zbyt dynamiczny wzrost cen mieszkań, ale także wyższy koszt kredytów. 

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

Mimo wzrostu cen zainteresowanie klientów wciąż pozostaje na bardzo wysokim poziomie. W niektórych naszych projektach, mamy nawet więcej kontraktów niż w rekordowym 2017 roku i nie zakładamy, aby w kolejnych miesiącach nastąpiła pod tym względem jakaś duża zmiana. Potrzeby mieszkaniowe Polaków wciąż są bowiem bardzo duże. Nie wchodząc w spór czy w Polsce brakuje 1 mln czy 3 mln mieszkań, patrząc na dane Eurostatu Polska jest w ogonie Europy, jeśli chodzi o warunki lokalowe. 

O ile zainteresowanie klientów powinno być wysokie, to sprzedaż mieszkań w 2019 roku będzie jednak niższa. Hamować ją będzie widoczny wzrost cen, jak i mniejsza podaż nowych mieszkań. Poza cenami i dostępnością nowych projektów, na poziom sprzedaży wpływ będzie miała także zdolność nabywcza klientów jako wypadkowa zarobków i wysokości stóp procentowych. 

Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A. 

Nadal sprzyja nam sytuacja makroekonomiczna i niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych. Patrząc na sytuację na rynku i 10 proc. wzrost cen mieszkań nasuwają się jednak pytania, co nas czeka w najbliższym czasie. Za nami rekordowe lata w cyklu koniunkturalnym. Nie spodziewamy się powtórzenia tak dużego sukcesu, ale osiągane wyniki są nadal bardzo satysfakcjonujące. Niemniej, istnieje ryzyko spadku dostępności ofert. Naszą odpowiedzią jest szeroki bank ziemi wygenerowany w przeszłości. Posiadamy grunty, które umożliwiają budowę ponad 5700 mieszkań i zakładamy dalszy, aktywny rozwój. 

Aleksandra Goller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Skanska Residential Development Poland 

Przy obecnej koniunkturze na rynku mieszkaniowym może być trudniej utrzymać tempo sprzedaży wszystkich inwestycji. Niemniej jednak dobre projekty same się obronią. Dotyczy to szczególnie wieloetapowych osiedli, gdzie oprócz wysokości stawki za metr kwadratowy, dla klientów liczą się także opinie mieszkańców oraz długoterminowa użyteczność i funkcjonalność inwestycji. Ograniczona dostępność gruntów w Warszawie może dodatkowo bezpośrednio przełożyć się na ofertę deweloperów, co naturalnie zrównoważy mniejszy popyt. 

Waldemar Wasiluk, wiceprezes zarządu Victoria Dom S.A.

Wydaje się, że wzrost cen wyhamował rynek i powrócimy do poziomu sprzedaży 18-19 tys. mieszkań w Warszawie w najbliższym czasie. Popyt jest jednak ciągle bardzo silny, finansowanie tanie, zapotrzebowanie na mieszkania duże, a podaż wciąż na wysokim poziomie. Ostatnie 2-3 kwartały były trudniejsze w zakresie przedłużających się procesów administracyjnych, ale mamy nadzieję, że po wyborach administracja wróci do sprawnego zatwierdzania decyzji. 

Marta Kasprzak, menadżer ds. sprzedaży i marketingu w Duda Development 

Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku sytuacja na rynku mieszkaniowym ustabilizuje się, a ceny utrzymają się na wysokim poziomie. Przyczyną podwyżek cen, jakie można było zaobserwować w ostatnim czasie, był wzrost kosztów materiałów budowlanych i siły roboczej oraz zakupu gruntów. Nic nie wskazuje na to, by w roku 2019 koszty te miały się zmniejszyć. 

Izabela Woźnica-Letka z zielonogórskiego biura sprzedaży EBF Development

Popyt na mieszkania nie zmaleje, co było doskonale widać w ostatnim czasie, gdy do sprzedaży wprowadziliśmy trzy inwestycje w Zielonej Górze. Polacy coraz chętniej inwestują w mieszkania, widząc w nieruchomościach doskonałą lokatę na przyszłość. Największym zainteresowaniem nabywców cieszą się mniejsze lokale, których metraż waha się w przedziale od 39 mkw. do 60 mkw. Na zakup tego typu mieszkań decydują się również inwestorzy, którzy stanowią coraz większy procent naszych klientów.

Andrzej Gutowski, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu Ronson Development

Przypuszczam, że w przyszłym roku możemy oczekiwać lekkiego spadku sprzedaży mieszkań, ale powodem nie będzie mniejsze zainteresowanie wśród klientów, lecz wyprzedaż lokali przez deweloperów, bo przy obecnym procedowaniu trudno jest szybko uzupełnić ofertę. Niewielka korekta może mieć także związek z wyższymi cenami, za które odpowiadają koszty gruntów i wykonawstwa. W wyniku tego sprzedaż mieszkań może zmaleć o około 10-20 proc. Wszystko zależało będzie od ogólnego stanu ekonomii, która na razie ma się nieźle. Szczególnie istotny jest tu poziom stóp procentowych, który ma wpływ na wysokość rat kredytowych, a jednocześnie decyduje o atrakcyjności inwestowania w mieszkania względem depozytów. 

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest 

W przyszłym roku popyt na mieszkania powinien utrzymać się na wysokim poziomie, podobnie jak w roku bieżącym roku i latach poprzednich. Pomimo rosnących cen mieszkań zapotrzebowanie na lokale będzie nadal duże, szczególnie w dużych miastach. Popyt będzie przewyższał podaż, ponieważ zmniejszy się oferta mieszkań na rynku nieruchomości. Na spadek podaży wpływ będzie miał deficyt gruntów oraz przesunięcie terminów realizacji projektów na późniejszy czas przez niektórych deweloperów ze względu na wysokie koszty wykonawstwa. 

Andrzej Swoboda, wiceprezes zarządu Grupy CTE 

Rozwój rynku nieruchomości jest odzwierciedleniem stanu całej gospodarki. Z jednej strony mamy do czynienia z ciągłym wzrostem zamożności Polaków, co pozwala na zakup wygodniejszych, większych mieszkań i domów. Z drugiej strony brak „mocy przerobowych”, wpływający na wzrost cen, prowadzi coraz częściej do rezygnacji z realizacji inwestycji przez firmy deweloperskie. Pożądane byłyby działania administracji rządowej pozwalające na większe otwarcie naszego rynku pracy na pracowników z innych krajów. 

Ciekawym rozwiązaniem, które może mieć znaczący wpływ na rynek mieszkaniowy jest ustawa o REIT-ach, czyli funduszach inwestycyjnych lokujących środki w nieruchomościach mieszkaniowych z myślą o ich komercjalizacji i czerpaniu zysku z wynajmu. 

Mówiąc o dalszym rozwoju rynku mieszkaniowego trzeba mieć również na uwadze możliwe zmiany w samej technologii budowlanej i powrót do prefabrykacji, która nie wymaga tak dużych nakładów pracy, jak tradycyjne technologie.

Sebastian Barandziak, członek zarządu Dekpol S.A. 

Zakładamy, że w przyszłym roku popyt na mieszkania utrzyma się na wysokim poziomie, jak w ostatnich latach. Na dalszy rozwój rynku będzie wpływał niski poziom oprocentowania kredytów oraz wzrost zakupów mieszkań w celach inwestycyjnych. 

Justyna Ciesielka, specjalista ds. sprzedaży w Planetbud Development

Liczymy na utrzymanie zainteresowania rynkiem nieruchomości. Główne zagrożenie, jakie widzimy to brak siły roboczej oraz problemy z dostępnością materiałów budowlanych, które mogą zahamować rozwój nowych inwestycji. Rosnące stawki na roboty budowlane mogą przełożyć się na decyzje inwestorów o wstrzymaniu nowych projektów do czasu unormowania się sytuacji na rynku budowlanym. 

Olga Pietrzak, specjalista ds. sprzedaży i marketingu w firmie Skaland 

Tegoroczny wykres podaży pokazuje, że rozpoczął się już proces spadku ilości nowych ofert wprowadzanych na rynek w porównaniu do roku ubiegłego. Za uszczuplenie oferty odpowiada m.in. deficyt atrakcyjnych gruntów, podwyżki cen ziemi oraz skokowy wzrost kosztów budowy i trudności w utrzymaniu harmonijnej współpracy z firmami budowlanymi. Czynniki te powodują zmniejszenie rentowności inwestycji, a co za tym idzie, rezygnację z planów realizacji nowych przedsięwzięć. Zakładane jest utrzymanie tendencji spadkowej, co może zostać spotęgowane zastąpieniem otwartych rachunków powierniczych wyłącznie zamkniętymi kontami, które dodatkowo utrudnią deweloperom bieżące funkcjonowanie i wyeliminują z rynku mniejszych graczy. Zmniejszona podaż spowoduje także stabilizację dotychczasowego popytu. 

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service  

Przewidujemy, że w przyszłym roku popyt na mieszkania nieco spadnie, głównie z uwagi na przewidywaną mniejszą siłę nabywczą klientów spowodowaną niższą zdolnością kredytową. Wolumen ofert na rynku nieruchomości utrzyma się na podobnym poziomie. Jednak mimo spadku popytu, ceny uzależnione od kosztów bezpośrednich w procesie budowlanym, z pewnością się nie zmniejszą. 

 

Autor: Dompress.pl

 

gru 14 2018 Co planują deweloperzy
Komentarze: 0

Jaką strategię przyjęły firmy budujące mieszkania na 2019 rok? Jakiego rodzaju inwestycje zamierzają wprowadzać? Czy deweloperzy planują dywersyfikować portfele inwestycyjne i realizować projekty w innym segmencie niż mieszkaniowy? Które firmy zakładają ekspansję na nowe rynki? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości dompress.pl.

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

W naszych działaniach skupiamy się na realizacji projektów mieszkaniowych w segmencie popularnym i o podwyższonym standardzie w największych miastach Polski. W kolejnych miesiącach nie zakładamy zmian polityki w tym zakresie. Na bieżąco monitorujemy zmiany zachodzące na rynku, poszukując nowych możliwości działania. Przykładem tego może być nasza pierwsza inwestycja aparthotelowa, jaką realizujemy w ramach IV etapu Osiedla Bastion Wałowa w Gdańsku. Tego typu projekty traktujemy jednak jako uzupełnienie naszego portfela inwestycyjnego oraz optymalizację możliwości zagospodarowania dostępnych gruntów.

Mirosław Bednarek, prezes zarządu Matexi Polska

Mamy bardzo ambitne i konkretne plany na najbliższy rok. Jesteśmy gotowi do uruchomienia 8 nowych projektów mieszkaniowych w nowych lokalizacjach. Ostateczne ich wprowadzenie w znacznej mierze zależy od tempa procesów administracyjnych. Jesteśmy jednak dobrej myśli.

Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.

Uważnie obserwujemy sytuację na rynku i to, co się dzieje w budownictwie. Od lat dywersyfikujemy działalność realizując projekty na rynkach mieszkaniowym i biurowym. Niezależnie od wybranego sektora naszą dobrą praktyką jest uruchamianie inwestycji i sprzedaży dopiero po precyzyjnym określeniu kosztów i uzyskaniu niezbędnych pozwoleń. Jednym z naszych najważniejszych priorytetów jest bezpieczeństwo klientów. Analizujemy też inne gałęzie sektora nieruchomości, jak condo hotele, akademiki, czy segment mieszkań na wynajem.

Aleksandra Goller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Skanska Residential Development Poland

Realizowane przez nas osiedla cieszą się dużą popularnością, dlatego z pewnością będziemy kontynuować te działania i budować kolejne etapy naszych warszawskich inwestycji. Jednocześnie nie zamykamy się na możliwości dywersyfikacji portfela. Zgodnie z filozofią działania Skanska, stawiamy na budownictwo zrównoważone i takie też będą wszystkie, nasze, kolejne projekty. Szczególną wagę przykładamy do tworzenia miejsc bez barier architektonicznych, integrujących różne pokolenia i osoby z różnymi potrzebami. Rodziców z dziećmi, młodych ludzi lubiących aktywny tryb życia, osoby starsze i z niepełnosprawnościami. Dbamy o zapewnienie równowagi pomiędzy budynkami i strefami zielonymi, a także o przemyślane projektowanie przestrzeni wspólnych dla mieszkańców.

Waldemar Wasiluk, wiceprezes zarządu Victoria Dom S.A.

W 2019 roku planujemy utrzymać sprzedaż na poziomie co najmniej 1000 mieszkań rocznie. Naszym rynkiem jest segment popularny i w tym segmencie będziemy wprowadzać kolejne inwestycje na terenie aglomeracji warszawskiej.

Sebastian Barandziak, członek zarządu Dekpol S.A.

W przyszłym roku będziemy kontynuować realizację strategii zorientowanej na budowę osiedli mieszkaniowych, domów jednorodzinnych oraz apartamentów na wynajem i condohoteli.  Jednocześnie  planujemy wejść z naszą ofertą na nowe rynki: warszawski i wrocławski. 

Andrzej Gutowski, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu Ronson Development

W przyszłym roku zamierzamy kontynuować naszą strategię. Pozostajemy oczywiście na rynku mieszkaniowym i nie zamierzamy zmieniać tego profilu. Niezmiennie działamy na czterech rynkach – warszawskim, wrocławskim, szczecińskim i poznańskim. Zmieniają się natomiast proporcje, ponieważ coraz silniej obecni jesteśmy poza Warszawą. Na koniec września 2018 roku mieliśmy w realizacji 1391 mieszkań, z których 778 lokali oferowaliśmy w stolicy, a 613 w pozostałych miastach. W Szczecinie i Wrocławiu mamy nowe działki, dlatego nasza obecność na tych rynkach będzie jeszcze silniejsza. W 2019 roku planujemy ukończenie projektów, w których znajduje się łącznie ponad 1100 mieszkań, z których 745 lokali zostało już sprzedanych przed końcem września tego roku.

Olga Pietrzak, specjalista ds. sprzedaży i marketingu w firmie Skaland

2019 rok będzie obfitować dla nas w wyzwania. Zamierzamy znacząco zwiększyć skalę działalności. Do czterech prowadzonych aktualnie projektów mieszkaniowych dołączą dwa kolejne. W jednej z inwestycji, os. Nowina w Dachowej zakładamy w pierwszym etapie budowy realizację 30 domów w zabudowie bliźniaczej o powierzchni ponad 97 mkw. oraz przedszkola i prywatnego placu zabaw na terenie osiedla. To rzadko spotykane na rynku nieruchomości podmiejskich udogodnienie dla rodziców. Premiery kolejnej inwestycji należy spodziewać się już wiosną. Będzie to przyjazna człowiekowi i środowisku propozycja domów, wpisujących się w ideę ekologicznego stylu życia.

Wojciech Duda, wiceprezes Duda Development

Nie planujemy dywersyfikować portfela inwestycji, ale kontynuować naszą, bieżącą strategię. Już dziś możemy zdradzić, że w połowie 2019 roku ogłosimy rozpoczęcie kolejnej inwestycji mieszkaniowej w Poznaniu, jednak szczegółowych informacji dotyczących projektu nie będziemy jeszcze podawać.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Planujemy dalszy rozwój przede wszystkim w obszarze budownictwa mieszkaniowego wielorodzinnego, ale także komercyjnego pod kątem klientów inwestycyjnych. W przyszłym roku wprowadzimy do sprzedaży kilka nowych projektów mieszkaniowych na terenie Warszawy, ale rozpoczniemy również budowę inwestycji składającej się m.in. z lokali inwestycyjnych o małych metrażach, które będą odpowiednie dla inwestorów do wynajmu. Planujemy też pierwszy w historii firmy projekt z segmentu premium na warszawskim Mokotowie. Nieustannie poszukujemy też nowych gruntów inwestycyjnych, na zakup których mamy przeznaczone kilkadziesiąt milionów złotych.

Izabela Woźnica-Letka z zielonogórskiego biura sprzedaży EBF Development

Przyszły rok zapowiada się dla naszej firmy dosyć intensywnie. Do sprzedaży wprowadziliśmy w ostatnim czasie aż 3 nowe inwestycje w Zielonej Górze w różnych lokalizacjach, ponieważ chcemy sprostać odmiennym oczekiwaniom naszych klientów. Apartamenty Jana z Kolna oraz Lisia Apartamenty to idealna propozycja dla osób, które cenią miejski styl życia, natomiast Różane Zacisze to oferta dla miłośników ciszy i zieleni.    

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Nasze plany inwestycyjne w Warszawie zweryfikowały urzędy i instytucje państwowe. W związku z tym powiemy o nich w późniejszym czasie.

Rafał Zdebski, dyrektor handlowy Inpro S.A.

Niedawno wprowadziliśmy do sprzedaży czwarty, finalny etap osiedla Harmonia Oliwska w Gdańsku-Oliwie. Dostrzegamy potencjał rynku trójmiejskiego i okolicznych miejscowości. W przyszłym roku planujemy wprowadzić do oferty nowe osiedle Brawo. Będzie to druga inwestycja, realizowana przez firmę w Pruszczu Gdańskim. W 2019 roku uruchomimy także sprzedaż mieszkań w osiedlu Ostoja w Rumi. W Gdańsku, blisko lotniska będziemy z kolei realizować Osiedle Start. A w gdyńskiej dzielnicy Karwiny wybudujemy natomiast rodzinne osiedle Zenit, które powstanie przy pięknym lesie, na granicy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Andrzej Swoboda, wiceprezes zarządu Grupy CTE

Grupa CTE planuje kolejne inwestycje mieszkaniowe kierowane do młodych rodzin, zlokalizowane w popularnych i niedrogich lokalizacjach. Jednocześnie przyglądamy się rynkowi i nie wykluczamy rozpoczęcia aktywności biznesowej w innych segmentach rynku.

Justyna Ciesielka, specjalista ds. sprzedaży w Planetbud Development

Już w tym roku rozpoczęliśmy naszą pierwszą budowę związaną, nie z mieszkalnictwem, a biznesem. W Zalasewie powstają pierwsze dwa budynki biurowo-usługowe, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Staramy się również uzyskać warunki dla kolejnego. Poza tym, kontynuujemy realizację naszej, flagowej inwestycji – Osiedla Kwiatowego. Zainteresowanie domami szeregowymi nie słabnie, wciąż wiele osób wybiera ciche obrzeża miast.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service 

Dywersyfikację portfela inwestycyjnego zaczęliśmy realizować już w ubiegłym roku. Do puli tanich mieszkań, które mieliśmy w ofercie dołączyliśmy inwestycje z nieco wyższej półki – przy ulicy Lema, przy Tauron Arena, a niedawno mieliśmy premierę naszej, najnowszej nieruchomości Lublańska Park położonej przy ulicy Promienistych. W 2019 roku planujemy jeszcze rozszerzyć ofertę,  tym razem o dwa luksusowe apartamentowce.

 

Autor: Dompress.pl

dompress : :